Klaustrofobiczna sceneria, drętwe monologi, ale kilka ciekawych ujęć. Gdy przyjrzeć się jak aktorzy grają, jak mówią po angielsku i jak wyglądają to boki zrywać. Kapitalny motyw szubienicy i scena, gdy Linda krzyczy przez otwór sławojki w kształcie serca: Not without the law. Do tego jeszcze Val Kilmer. Gdyby nie ruszył palcami około 70 minuty, byłaby to jego rola życia.