Film naprawdę przyjemnie się ogląda, jest bardzo świąteczny, ale było kilka rzeczy, które mnie zdenerwowały. Jedną z nich był np. fakt, że na koniec filmu pokazali same happy endy...a pominęli Kacpra, który oprócz faktu, że poznał Melchiora, to życie nadal w patologii zapewne toczył takie same. Wiem, że to tylko film, ale takie drobnostki czasem mnie denerwują.
Masz rację, prawdę mówiąc, nie zauważyłem takiego istotnego szczegółu, a film naprawdę bardzo dobry.
a no życie to nie bajka, większości się ułożyło ale dziecko samo przecież nagle się nie wyrwie z patologii.