Wg mnie 7/10 może dałem za mało.
Świetni aktorzy, świetnie oddane co czuli żołnierze (tak myślę).
Ale sama bitwa przecież tak długa i krwawa pokazana tak sobie. Nie wiem może Clint chciał bardziej psychologicznie pokazać to wszystko, ale wypadło tak sobie. Mnie obraz pokazał szybkie zwycięstwo USA, a wcale tak nie było. Jako dzieciak przeczytałem sporo literatury popularno naukowej i nawet zakładając komunistyczną cenzurę to wg mnie trochę inaczej było.
A jak inaczej mieli pokazać 40 dniową bitwę w filmie trwającym 2 i pół godziny ? I co w tym filmie było inaczej niż w rzeczywistości. ?
Z tego co czytałem to Amerykanie za cholerę nie mogli się dobrać do Japończyków, te tunele były dla nich nie do pokonania. Ja odniosłem wrażenie, że Amerykanom w filmie poszło dużo łatwiej niż w tych książkach co ja czytałem.
A oglądałeś Sztandar Chwały? W "listach" Easwood skupił sie na Japończykach, nie zajmował się Amerykanami. Te filmy trzeba obejrzeć razem. Może wtedy, traktując to jako całość, poczujesz sie bardziej usatysfakcjonowany?