nie jestem wielkim znawcą tego typu filmów ale skoro nawet ja uważam, że ta scena w tych skafandrach była żenująca to to naprawdę było jakieś nieporozumienie. co to miało być? lecą w kosmosie, zapalili się na dwie sekundy, nagle lecą już nad miastem i bum, most. a film miał potencjał

E tam, dla mnie mogą lądować i w bikini, byle film był ciekawy. A tu nudna dłużyzna ciągnąca się jak gumka od majtek.

Prawda, scena była totalną pomyłką ale nie przekreśla całości :)
Film super :)

Zgadzam się w 100%, te sceny mnie rozbroiły, twórcy mogli wymyślić coś innego, poza tym liczyłem na lepsze sceny akcji, były krótkie i mało efektowne, Guy Pearce prezentował się nieźle jako twardziel, ale w filmie więcej dowcipkował niż używał broni, szkoda, mogło być dobre kino, taka "Szklana pułapka" w kosmosie :)

Także się zgodzę że te dwie sceny to raczej pomyłka. No ale co do sceny w skafandrach to już raczej o coś innego chodzi. Nie wiemy jak rozwinie się technologia i czy nie zostaną stworzone takie pancerze ale bardziej mnie zastanawia jak oni przeżyli gdy parę metrów za nimi eksplodowała stacja ważąca pewnie miliony ton. Przecież to taka kupa żelastwa że same odłamki rozpędzone do takiej prędkości powinny zrobić z bohaterów budyń.

Mnie z kolei rozwaliło to, że jak wyskoczyli z tej stacji to od razu pofrunęli w dół... Jedno wielkie WTF :D absurdów w tym filmie jest tyle, że to nieporozumienie.