Ok rozumiem że jego ksiązki raczej nie były znane u nas w Polsce i tak samo rozumiem że każdy
ma gusta.
Jednakże gdy pierwszy raz usłyszałem o tych filmach to sprawdziłem kim był twórca i jak
wyglądają oryginały.I powiem tak że KSIĄZKI ORAZ PIERWSZE ANIMOWANE FILMY(trwające z
pół godziny zazwyczaj) LEPIEJ ODDAJĄ TO STWORZYŁ SEUSS NIŻ TE WSPÓŁCZESNE
CHOLERSTWA.
Te filmy poprostu gwałcą wszystko co on stworzył(słyszałem nawet że jego żona stwierdziła że te
filmy są obrazą dla jej mężą)
Nie chce mi się mówić o wszystkich więc napiszę tylko o Loraxie.
Nie mówię że ten film to totalny gniot.:
-ładna animacja dla widzów oraz niektóre piosenki są nawet zdatne do słuchania,tak samo
przesłanie jest bardzo dobre
Jednakże będe tu raczej mówił o minusach(rozumiem też że to adaptacja więc będą jakieś
zmiany ale niektóre z nich są niepotrzebne)
-Ok po pierwsze,para głównych bohaterów.Są nijacy,niczym się nie wykazują,nie ma nic co było
w nich interesującego i ten na siłę wciskany romans, o tak bo ten film BARDZO tego potrzebował
-Główny zły: ok po pierwsze po co on tam jest(ten film ma już tak jakby antagonistę ale do niego
dojdę),po drugie jest zwykłym przykładem złego schematycznego bohatera:robi to wszytko by
mieć forsę.Żadnych cech które mogłyby go rozgrzeszać czy coś w tym stylu.NIE on jest zły bo
potrzebujemy podział na dobrych i złych
-Teksty i sytuacje nawiązujące do współczesności.To jest coś co wiele animowanych filmów robi
i co bardzo mnie drażni gdy tylko to widzę.Nie mogę zrozumieć po co one tam.Wydaje mi się że
twórcy sądzą że jeśli wprowadzą te rzeczy to ludzie lepiej zapamiętają ten film co jest BZDURĄ.
Dobry film będzie zapamiętany bez pomocy tych rzeczy.
-I teraz dochodzimy do jednego z dwóch rzeczy w filmie który wg mnie twórcy znisczyli.
Chodzi mi o Once-lera((nie wiem jak jest w polskiej wersji,ja oglądałem oryginalną)
Po pierwsze w książce i w oryginalnym filmie nigdy nie jest pokazana jego twarz,widać tylko jego
ręce i nogi.Można to rozumieć że każdy może stać się taki jak on,czyli odpowiedzialny za
zniszczenie ekologiczne.
Co natomiast współczesny robi?Daję mu twarz i wogóle całą postać i to nie byle jaką:wygląda
jak animowana wersja jednego z braci Jonas,dodatkowo ubiera się jak hipster i oczywiście
gitara bo przecież ta postać ma być COOL i CZADERSKI.
Po drugie jego przemiana.OMG jak oni to spie*******.Jak to wygląda w tym filmie,nie tylko staje
się tym złym pod wpływem jego rodziny ale też staje się zły w ciągu jednej piosenki.Na początku
dobry,nadchodzi piosenka, o jestem już zły,mam gdzieś lasy.
W oryginale po pierwsze pomimo to że ścina i niszczy lasy to ma on momenty gdzie dyskutuje
sam ze sobą czy to co robi jest złe i TAK są momenty gdzie widzi efekty swoich działań,zdaje
sobie sprawę że nisczy całe środowisko.Dopiero potem znajduje jakąś wymówkęalbo jest coś
co posuwa go dalej do ścinania.
I ostatnia rzecz jeśli chodzi o tą postać.Wielu komentujących tutaj mówi o ekologicznej
propagandzie,że ludzie to zło niszczące środowisko itd.
I mogę się zgodzić że to widać w tej wersji.Natomiast w oryginale nie jest to takie czarno-białe.
W oryginale Lorax i Once-ler rozmawiając pokazują swój punkt widzenia.
Lorax widzi znisczenia czynione przez fabryki,natomiast Once-ler stwierdza że poprzez
zamknięcie fabryk,pozbawi pracy tysiącom ludzi.Co najlepsze każdy z nich widzi ten punkt drugiej
strony i to rozumie.Tam próbują dojść do jakiegoś kompromisu, a nie zrobić że jedna storna jest
zła a druga dobra( co niestety robi wersja 2012)
-No i ostatnia rzecz którą znisczyli twórcy 2012 wersji czyli zakończenie.
W oryginale zakończenie wygląda tak że Once-ler po opowiedzeniu historii daje dzieciakowi
ostatnie nasiono drzewa i oświadcza mu że dopóki nie znajdzie się ktoś kogo będzie obchodził
los drzew to nic się nie zmieni.Once-ler zamyka się u siebie a dzieciak odchodzi a narracja
mówi że jeśli dzieciakowi się uda to być może Lorax i jego przyjaciele powrócą.I tak to się
KOŃCZY.
Co natomiast robi wersja 2012?Zamiast skończyć subtelnie taj jak oryginał TO NIE,zamiast tego
mamy sceny z pościgiem gdzie główny zły ściga dzieciaka by odebrać mu to nasiono,dzieciakowi
się udaje,zły zostaje pokonany a całe miasto śpiewa jak dobre są drzewa.I OTO PROSZĘ
PAŃSTWA WASZ HAPPY KUR** ENDING.Bo przecież nie możemy pozwolić by dzieciaki
oglądające ten film myślały po nim,zadawały pytania rodzicom i innym.NIE ,zamiast tego dajmy
im wszystkie odpowiedzi,najlepiej takie z wesołym zakończniem, bo przecież TAK WYGLĄDA
PRAWDZIE ŻYCIE CO NIE?ZAWSZE DOSTANIESZ ODPOWIEDZI NA WSZYSTKO BEZ
WYSIŁKU,WSZYTKO ZAWSZE ALE TO ZAWSZE DOBRZE SIĘ KOŃCZY.TAK dzieci ,TAK
WYGLĄDA PRAWDZIWE ŻYCIE.
I to mnie najbardzie irytuje w tym filmie.Zakończenie.Zamiast zostawić to dobrze
zrobione,subtelne zakończenie,twórcy postanowili dokończyć je,by zakończyć wszytkie wątki które
oni sami stworzyli a przez to niszcząc to co stworzył Seuss.
Jedyna dobra rzecz którą widzę w tych filmach to to że być może ludzie dowiedzą sie o książkach
Seussa i pierwszych filmach i je sprawdzą.
Jeśli chodzi i omją ocenę tego filmu to wygląda tak:
-5/10(bez wiedzy o oryginale)
-3/10(z wiedzą o oryginale)