Tak samo, chociaz troszkę mniej podobał mi się Asterix. Ale wracając do Lucky'ego Luke'a: Brak mi słów. Od czasu oglądania "12 prac Asterixa" dawno nie uśmiałam tak się na filmie rysunkowym. Ten najwyzszy...hahahaha
"To zwierze ledwo przypominające psa to przykład poczucia humoru natury":)
Albo jak najmniejszy układa plan, ze obiecują Lucky'emu Luke'owi część spadku, a jak dostaną spadek po wujku Henrym to zabiją Luke'a. A najwyzszy mówi: "Ale jak go zabijemy nie będziemy mogli mu dać częsci spadku":) :)
I te pomysły Lucky'ego Luke'a! Co po niektóre były bardzo zaskakujące:)
duzo powodów do śmiechu, gorąco polecam nie tylko amatorom filmów Rene Gościnnego:)