Rola Otto Kringeleina była początkowo oferowana Busterowi Keatonowi.
Greta Garbo chciała, aby jej ukochanego barona Felixa von Geigerna zagrał John Gilbert. Wytwórnia nie zgodziła się jednak na to, gdyż filmy, w których aktor zagrał przed realizacją "Ludzi w hotelu" nie odniosły sukcesu kasowego.
Początkowo Wallace Beery odrzucił proponowaną mu rolę Preysinga. Dopiero po obietnicy, że będzie on jedynym aktorem w filmie, mówiącym z niemieckim akcentem zgodził się ją przyjąć.
Greta Garbo początkowo odrzuciła rolę nie z powodu dzielenia się "światłem reflektorów" z innymi gwiazdami, ale ponieważ uważała, że w wieku 27 lat była za stara, aby grać primabalerinę.
Zdjęcia do filmu kręcono w Culver City (Kalifornia, USA).
W żadnej scenie filmu Greta Garbo i Joan Crawford nie wystepują na tym samym planie. Miało to wyeliminować ewentualne konflikty obu wielkich gwiazd i zapobiec wchodzeniu im sobie w drogę.
Dopiero, gdy John Barrymore zgodził się nakręcić z MGM trzy filmy, aktor otrzymał szansę zagrania u boku Grety Garbo.
Oboje Garbo i John Barrymore podczas pracy na planie byli w stosunku do siebie bardzo poprawni i ostrożni.
W rzeczywistości jednak ich znajomość miała bardziej zażyły charakter, niż by wskazywały na to pozory, o czym świadczyło kilka zdjęć zrobionych im ukradkiem za kulisami.
Greta Garbo prosiła, aby w niektórych scenach plan oświetlać na czewono, gdyż stwarzało to według niej bardziej romantyczną atmosferę.
Dodatkowe sceny z Garbo były dodawane dopiero po prapremierze filmu, co miało gwarantować Garbo, że wpływu na nie nie będzie miała Joan Crawford.
Joan Crawford rozdrażniona naleganiami Grety Garbo, aby to właśnie jej nazwisko znalazło się na szczycie plakatu do filmu, postanowiła się zemścić. Wiedząc, że Garbo w równej mierze nienawidzi spóźnień i Marlene Dietrich, Crawford puszczała nagrania Dietrich pomiędzy ujęciami i specjalnie przyjeżdżała spóźniona na plan.
Okres zdjęciowy trwał od grudnia 1931 do 18 lutego 1932 roku.