tak to prawda - nic szczegolnego ale mozliwe ze odbior tego obrazu w 1988 byl by inny jednak na dzis 2014 to wypada srednio.
Spirited Away i Howl's Moving Castle to . . . arcydzielo ;-)

akurat Hauru też mi się nie spodobał, może kwestia tego, że nie jestem fanem anime, a w samym filmie nie dzieje się zbyt wiele
ale Spirited Away genialne wg mnie

http://gifyagusi.pl/wp-content/uploads/2014/01/znudzony-kotek.gif - Tak się oglądało.

A czy obowiązkowo musi być przesłanie?

Zostaliśmy do tego przyzwyczajeni.

Czy przyzwyczajenie utrudnia Wam (komu?) ocenę racjonalną? Jeśli nie, zacznijcie od odpowiedzi na pytanie, czy przesłanie być musi. Można się odzwyczaić, a nie tkwić w błędzie.

Trzy razy podchodziłem do tego filmu. Szczerze mówiąc jestem w szoku, ten film jest tak bardzo o niczym, że aż trudno w to uwierzyć. Kilka lig niżej od Spirited Away czy Grobowca Świetlików. Na szczęście niezbyt długi.

To film o magii dzieciństwa, siostrzeństwie, dziecięcej wyobraźni.

Nudny film o magii dzieciństwa, siostrzeństwie, dziecięcej wyobraźni.

To znaczy nudny, bo porusza te tematy, czy nudny bo inne filmy poruszają te tematy w lepszy sposób używając tych samych form ekspresji?
Bo w pierwszym przypadku rozmawiamy o prywatnym guście. Jeśli na pierwszym miejscu nie szukałeś filmu o takich motywach to nie jest za bardzo wina samego filmu.

Green Book nudniejszy

Jeśli ten film jest dla Ciebie o niczym to bardzo smutne, że nie dostrzegłeś między wierszami historii dzieciństwa łączącego każdego z nas. Niestety, ludzie zachodniej kultury tak mocno przyzwyczaili się do bezpośredniej narracji fabuły budowanej na klasycznym 3 częściowym podziale struktury.
Problem w tym, że to nie jest klasyczny, zachodni film. Tutaj historia opowiadana jest przez kreowany obraz, tą historię się doświadcza i obcuje z nią przez emocje uchwycone w sztuce wizualnej, a nie przez skrypt fabularny. Takie filmy się doświadcza, a nie szuka w nich struktury narracyjnej mówiącej widzowi co powinien zobaczyć w historii.

A to nieklasycznie, niezachodnie filmy nie mogą być słabe już przez samą swoją nieklasyczność i niezachodniość? XD

A w którym miejscu tak stwierdziłem?

Kiedy przestaniesz na siłę szukać w tym filmie klasycznej struktury narracyjnej, przestaniesz go na siłę analizować i pozwolisz obrazowi płynąć nieskrępowanie przez Twój umysł to zaczniesz naprawdę oglądać ten film.