Właśnie obejrzałam po latach i muszę przyznać, że wzruszyłam się tak samo jak dawniej. I ten utworek Coolio... bosski
A na mnie film nie zrobił już takiego wrażenia jak dawniej. Sama byłam zaskoczona, bo spodziewałam się większych emocji, a tak to obejrzałam i poszłam spać.
Trochę to naiwne, że młodzież na jednej lekcji uczy się co to jest czasownik itp, zupełnie jakby to była podstawówka, a potem omawia wiersze. Zresztą, sama młodzież nie była aż taka zła, znacznie gorzej mają nauczyciele niektórych gimnazjum. SPOILER!!!! A sprawa Emilio? Nie rozumiem czemu pójście do dyrektora szkoły miałoby być lepsze niż pójście na policję - i to kablowanie i to.
Może dlatego, że dyrektor usunąłby gościa z terenu szkoły za dealowanie, nie za grożenie Emilio. Pójście na policję wiązałoby się z przyznaniem do tego, że mu grożą. Przez środowisko w jakim się obracali byłoby to pewnie odczytane jako poddanie się. Gdyby pozbyłby się go dyrektor za rozprowadzanie narkotyków w szkole, mogłoby się udać ukryć to, że informacja wypłynęła od Emilio. A może nic by nie zmieniło. Tego nie wiemy, bo Emilio nie został przyjęty przez dyrektora. Sam fakt odesłania go, bo nie zapukał pokazuje, że czasem z błahych powodów ignorujemy czyjeś problemy. Myślę, że twórcom chodziło o pokazanie, że niektórzy nauczyciele nie przejmują się trudną młodzieżą. Liczą się reguły i unikanie odpowiedzialności.