Sorry ludziska, ale musicie w końcu zrozumieć sprawę zasadniczą.
Ten film nie jest śmieszny!
Wcale a wcale!
To wręcz archetyp nieśmieszności.
Nie śmieszne gagi nakręcone w nie śmieszny sposób. Lipna treść, jeszcze gorsze wykonanie.
Widziałem ze dwa odcinki serialowe i były to o niebo lepsze.
Nie wiem, jak bardzo człowiek chce się pośmiać, by się bawić na tym gniocie. Jakiś narkomański głód chyba trzeba mieć.
Ten film nie miał być śmieszny - tak jak śmieszny, czy kabaretowy był potem serial. Ten film to, moim skromnym zdaniem, gorzka ironia z wojny, wojskowych, z ciężkiego czasu, z krwi, brudu, błota, idiotów w mundurach, młodych chłopaków, którzy umierają, dziewczyn i facetów, którzy z dala od domu oddają się przyjemnościom po to by zapomnieć o tym co ich otacza.
Ostatnio widziałem go wiele lat temu, ale z okazji 45 rocznicy premiery z chęcią obejrzę po raz kolejny.
Oczywiście że jest śmieszny, ironiczny i czasem groteskowy, a przede wszystkim trzyma klimat którego brakuje współczesnym produkcją. Leci rano na fox comedy, nawet komedie polecam oglądać ze zrozumieniem bo faktycznie mogą nie śmieszyć jak się tępo patrzy w ekran :)
Chyba nie sądzisz, że patrzę tępo w ekran na MASHa?
Napisałem, że film to nie serial. Serial jest sitcomem. Natomiast film ma głębsze dno i dlatego nie należy go porównywać z serialem.
Zresztą w międzyczasie obejrzałem MASHa ponownie. Nie stracił nic ze swojego czaru.
Kwestia gustu. Jeden lubi wąchać kwiatki a drugi korzenie :)
Mnie ten film też niespecjalnie śmieszył.
Ty chyba lubisz wąchać nawóz organiczny. W latach 70-tych film był genialny. Dzisiaj może trochę się zestarzał, ale nadal jest przynajmniej dobry.
W latach 70-tych był genialny bo cała popkultura była przesiąknięta sprzeciwem do wojny w Wietnamie, która się wtedy toczyła. Taki film by nie powstał w czasie II wojny światowej bo nastój opinii społecznej też był inny. Taki sam film mógłby powstać teraz opowiadający o szpitalu polowym na Ukrainie i w zależności od tego czy opowiadałby o personelu ukraińskim czy o rosyjskim przez jednych by został uznany za arcydzieło a przez drugich za nędzną propagandę mającą ośmieszyć przeciwnika.