Jedna "flacha" mniej i proponuje zainteresować się słownikiem ortograficznym. Świat będzie ciekawszy , i może nie będzie durnych pytań co to jest ???
Patrząc na "jakość" Twoich komentarzy polonistka poniosła sromotną klęskę. Wiem wiem "polska język trudna język"
Młody gniewny nie potrafi przyjąć krytyki, normalne w tym świecie. Tylko że ze mnie ludzie się nie śmieją że nie potrafię pisać zgodnie z zasadami ortografii . Napisz do Św Mikołaja jeszcze zdąży przynieść ci słownik ortograficzny.
Takich "młodych gniewnych" za nic nie potrafiących przyjąć krytyki jest tu niestety zatrzęsienie :(
I jeszcze coś.
Na FW filmy obyczajowe z choćby jedną sceną zawierającą odrobinę humoru są uporczywie klasyfikowane jako komedie. Pozostałe filmy "z życia wzięte" to wg, FW dramaty. Niestety szczyle nie potrafią tego dostrzec i najpierw czytają na Filmwebie jaki to gatunek, potem oglądają, a następnie dają dobremu filmowi jedynkę albo inną zaniżoną ocenę bo "co to za komedia"... Lepiej byłoby nie oceniać takiego filmu i zamilczeć zamiast wyzywać dobry film obyczajowy z elementami komediowymi od "kaszan" i "gniotów".
Ludzi którzy czytają jaki jest gatunek filmu przed obejrzeniem nie nazwałbym szczylami.
Sam czasami mam ochotę/nastrój na jakiś konkretny gatunek i według tego wyszukuję film.
A że obejrzę zamiast komedii obyczajowy, albo zamiast horroru komedię przy pokręconej klasyfikacji Filmwebu, to idzie się zeźlić.