Ja bym tam raczej powiedział że to dramat. Końcówka strasznie dołująca
rzeczywiście końcówka mało horrorowa. zazwyczaj horrory kończą się źle, a tu taki niejednoznaczny koniec- trochę smutny, trochę optymistyczny.
No właśnie - ten film to mix dramatu z horrorem i raczej ten pierwszy gatunek jest tutaj przewodnim.
Dla mnie ogromny plus za to zakończenie właśnie. Film jest dość przygnębiający, głównie za sprawą tematyki i dziewczynek, odtwarzających w rewelacyjny sposób dwie główne postacie dziecięce (zwłaszcza młodszej - jakby naprawdę żyła w dziczy..Oo). Miałem dać 7, ale po bardzo smutnej końcówce, podniosłem ocenę o oczko wyżej (odwrotnie jak przy Conjuring/Obecność - tam zakończenie nieco popsuło wcześniejszy klimat). I jest to kolejna (ko)produkcja hiszpańska, która pokazuje, że Europejczycy potrafią, że połączenie dramatu z dobrą warstwa psychologiczną okraszone czymś nadprzyrodzonym sprawdza się nawet (a może zwłaszcza?) w horrorach. Bardziej mnie właśnie przeraża coś, co bliższe jest prawdzie i rzeczywistości, niż kolejna twarz wokalisty Kissa, pojawiająca się w szybie lub też wyskakująca za rogu mebla ('jump! jump!..').
Tak naprawdę - nic. To jest tylko film, fikcja i albo kupisz jego 'założenia' albo nie.
Mi osobiście za to bardzo podobał się motyw z dziewczynkami i ich zdziczałem zachowaniem. Myślę, że ten właśnie aspekt był przerażający i jestem w stanie w niego uwierzyć (tzn. nie w 'wychowanie' przez ducha, ale w to, co samotny pobyt na odludziu mógł uczynić z ich delikatną psychiką). Zwróć uwagę, że skupienie na dwóch małych bohaterkach i na tym, co je spotkało, stanowi centralną oś "Mamy". A ciągnąc dalej, w zgodzie z przebiegiem wypadków, jestem skłonny przychylić się ku tezie, że ta historia raczej nie skończyłaby się dobrze, przynajmniej dla jednej z nich (młodszej, mniej świadomej, dla której duch był jak najbardziej 'namacalną', rzeczywistą postacią a nie czymś nadprzyrodzonym). Ponadto sam jestem rodzicem i chyba bardziej angażuję się emocjonalnie w filmy, w których opowiada się smutne historie o dzieciach.
A swoją droga przeczytałem Twój komentarz do oceny tego obrazu. I nie potrafię się zgodzić z twierdzeniem, że w "Mamie" występuje tak dużo jump-scenek. Właśnie współczesne horrory praktycznie na nich bazują a w tym filmie jest ich niewiele (w każdym bądź razie mnie nie raziły).
Czy moja odpowiedź Cię satysfakcjonuje?
Twoją odpowiedzią na moje pytanie jest tak naprawdę tylko pierwsze zdanie,ale rozumiem że potrzebowałeś się głębiej na temat tego filmu wypowiedzieć ;P
Co do mojej wypowiedzi,to w filmie albo Annabel zostaje wystraszona na śmierć przez którąś z dziewczynek,które niepostrzeżenie pojawiają się w jej pobliżu (czemu towarzyszy całkowity brak wszelkich dźwięków) albo nagle tytułowa ''Mama'' postanawia postraszyć nas swoją twarzą.
Heh właśnie się zastanawiałem czy w ogóle odpisywać, bo jak w horrorze o zjawiskach paranormalnych mówić o rzeczach prawdziwych i rzeczywistych? A już jak zacząłem to pociągnąłem temat. Gdybym napisał lakonicznie byłoby, że brak argumentacji, etc. Zresztą trochę 'podkręciłaś' w swoim pytaniu moją wypowiedź, bo pisałem o rzeczach BLIŻSZYCH prawdzie i rzeczywistości, a nie o tym, że są to fakty;P
2 momenty - a w innych horrorach po kilka(naście) nawet. Ale rozumiem, że film Cię zanudził (dobrze, że nie na śmierć;P).
Jak znasz jakieś fajne tytuły o zjawiskach nadprzyrodzonych, bazujące przede wszystkim na klimacie, to chętnie 'posłucham'. I nie piszę tego w celach 'taktyczno-zaczepnych' tylko po to, że mam głód dobrych horrorów;)
Ave!:)
Jak dla mnie to było tych momentów dużo,ale każdy ma inny wzrok więc pewnie widzi co innego :D
Eee tam przesadzasz, ja tu żadnych 'momentów' nie widziałem;P Ale zapewne jeden postrzega świat przez "różową słomkę" (wtf??!) a drugi ma pustą w połowie szklankę (wódki). Ewentualnie dioptrie mogą mieć coś do powiedzenia w temacie;)
A serio - znasz jakieś horrory bazujące na klimacie (nie zależy mi na kręceniu młyńca bebechami i lanym poniedziałku z wiadrem krwi, choć takie rzeczy też lubię :D). Ewentualnie dramaty z elementami horroru w postaci sił nadprzyrodzonych jak w przypadku Mamuśki?
No właśnie 2-krotnie wysłałem zaproszenie i 2-krotnie w tym momencie wyhaczał mi filmweb;/ Może to znak, żeby nie zapraszać?;P A może Ty spróbuj mnie zaprosić? FW jest jedynym portalem, na którym mam takie problemy...Poza tym wstępnie przejrzałem to, co u Ciebie widać (na profilu - żeby nie było;) i nie gniewaj się, ale za wiele tego nie ma;(
Wiesz,że u każdego widać tyle samo,dopiero jak się z kimś zaprzyjaźnisz to będzie pokazana cała jego filmoteka ? ;) Zaproszenie wysłane :)
Heh wiem o tym, trochę latek z fw już korzystam, ale 'żek kcioł ponorzekoć';P Ale many thx for invitation (czy jak się to tam nazywo;).
Tłumaczenie tekstu:
fw = filmweb
żek kcioł ponorzekoć = chciałem sobie ponarzekać
many thx for invitation = dużo podziękowań (ew. wielkie dzięki) za zaproszenie
Kapiszi?;) Ale i tak mam wrażenie, że coś ściemniasz z tym niezrozumieniem;P
O że Ty:P
(nie napiszę ORZESZKU bo od razu kawał mi się przypomina:
Pijany mąż wraca do domu i zastaje zamknięte drzwi. - Orzeszku...otwórz proszę Cię... - Nie otworzę, bo będziesz mnie bił! - Orzeszku...otwórz, nie będę Cię bił. - Obiecujesz? - Orzeszku...obiecuję. Zona otwiera drzwi, a mąż wyjmuje pasa ze spodni i krzyczy: - O żesz kurvva, żartowałem!)
Zeżarło mi 'sz' w pierwszym zdaniu;P
Ale generalnie cieszę się, że mi net w domu w ogóle działa, bo remont miałem i kompa przez 1,5h reanimowałem, żeby w ogóle wystartował;/
Faceci mają dziwne poczucie humoru, nie jestem wyjątkiem w tym względzie. Ale to, co śmieszy mnie w kawałach, niekoniecznie może mnie bawić w rzeczywistości - więc pamiętaj o tym;P
Faktycznie bardzo smutna jak na zachodnią produkcję. Taki klimat to bardziej znam z horrorów azjatyckich.
Dla mnie kompletną bzdurą jest pytanie czy to horror. Jest to 100% horror i ma elementy dramatu, jak to zazwyczaj ma każdy horror, ewentualnie każdy. Jeśli to dla Ciebie nie horror, to musiałeś być świadkiem paranormalnych wydarzeń. A jeśli nie wiesz na czym polega horror to nie będę takich oczywistych rzeczy Ci tłumaczyć i zajrzyj do jakiegoś źródła. Mogę na palcach wymienić elementy dramatu. Chora psychicznie matka, która zabija siebie i swoje dziecko, chory psychicznie ojciec, który zabija swoją żonę i kilka innych osób, wujek zajmujący się potrzebującymi pomocy bratanicami. Nie wiem co mogę jeszcze napisać, reszta to dla mnie fikcja. Ale takie jest życie i każdy może mieć swoje zdanie. Pozdrawiam.