PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375168}
6,1 4 664
oceny
6,1 10 1 4664
Mansfield Park
powrót do forum filmu Mansfield Park

Muszę wyznać, że Mansfield Park oglądałam niejako z obowiązku, Jane Austen jest obiektem mojej pracy naukowej i oglądam wszystkie dostępne ekranizacje jej powieści. Zanim zabrałam się do oglądania tej wersji przeczytałam komentarze na Filmwebie i moje oczekiwania względem niej natychmiast spadły do zera. Może właśnie dlatego do pewnego stopnia mile się zdziwiłam. Porównując z poprzednią, koszmarną adaptacją, jest już nieco lepiej. Fanny nie jest już wygadaną draniarą, tylko dość skromną i wrażliwą dziewczyną, pominięty też jest bezsensowny tutaj zupełnie wątek niewolnictwa, którego Jane Austen nigdy nie poruszała w swoich książkach. To uważam za plus. Poprawiła się również uroda wszytskich panien, co też uważam za plus. Za największy plus uważam rewelacyjną postać Edmunda Bertrama, który zdaje się bardzo szlachetnym, wrażliwym i inteligentnym człowiekiem, w dodatku ten aktor szalenie pasuje do image'u z epoki. I tu by nastąpił koniec plusów. Na minus zaliczam pominięcie całkowicie wątku przymusowego powrotu Fanny do domu (dlaczego???), zupełną zmianę charakteru lady Bertram na o wiele lepszy, co znacznie zawęziło rewelacyjny przekrój charakterów tak charakterystyczny dla twórczości Jane Austen i osobom, które nie czytały powieści mogłoby nasuwać pytanie, czemu Fanny czuła się w Mansfield tak obco. Kolejny minus to trzęsąca się kamera i w ogóle koszmarne zdjęcia, okropne, klaustrofobiczne zbliżenia. W dodatku wyraźny brak budrzetu objawiający się w minimalnej ilości statysttów i braku wielu dobrych scen (np. balu). Największym minusem zaś było obsadzenie w roli głównej Billie Piper, która nie dość, że jest słabą aktorką, to jeszcze jest brzydka, ma za duży zgryz, co powoduje wadę wymowy i w dodatku charakteryzatorzy skutecznie ją szpecili okropnymi sukniami i beznadziejną fryzurą. Aha, przy sukniach dziennych, głeboko wyciętych konieczna jest chusta, skromnie zakrywająca dekolt, a w połowie scen Fanny miała wszsytko na wierzchu, co po prostu raziło. Scena, w której Edmund uświadamia sobie, że kocha Fanny jest idiotyczna, jak ktoś tu wcześniej napisał, brakuje tylko gromu z jasnego nieba.
Podsumowując, wszystkie inne powieści Jane Austen doczekały się godnych ich ekranizacji, wszystkie, oprócz Mansfield Park. Mam nadzieję, że kolejna próba będzie wreszcie tą udaną.

spin_girl

nie ogladalam tej wersji (2007), ale na plakacie faktycznie Fanny wyglada jak ideal poczatku 21 wieku, cos a la Doda (?) z biustem na wierzchu :|

ale nie zgodze sie z tak krytyczna ocena wersji z 1999 - ona moze i nie zachowuje sie jak uboga i niechciana w zasadzie krewna, ale ma w sobie naprawde duzo wdzieku, co czyni ten film 'ogladalnym', choc tak skompaktowanym w stosunku do powiesci :)

natomiast jesli chodzi o studia nad Jane Austen - to ja bym polecila dlugaaasne studium epoki z 1983 (mozna kupic na wyprzedazy w empik-u) - glowna bohaterka jest tak brzydka, jak tylko brzydkie/ladne mogly byc panny z owczesnych portretow, i zachowuje sie tak, jak by ja sama Jane Austen konsultowala; oddane sa chyba wiernie szczegoly owych czasow - wszystko jest takie malarskie, ze przeniesione na plotno mogloby ujsc za wytwor tamtego okresu... choc akurat moge sie mylic... :D

użytkownik usunięty
dk1

Widziałam fragment wersji 1983 i nie powiedziałabym, że zachowuje się jak w powieści, bo wydaje się być bardziej niedorozwinięta, niż nieśmiała, ale za to inni aktorzy wydają się być całkiem znośni.
Ale ciekawe, co jest takiego w tej powieści, że nie nakręcono jeszcze całkowicie dobrej ekranizacji... Mam nadzieję, że za kilka lat BBC się za to zbierze i zrobi z tego porządny mini serial :D.

zgodze sie, ze ma dosc malo inteligentny wyraz twarzy, ale stara sie dziewczyna jak moze i chyba trzeba obejrzec calosc, do konca, zeby zobaczyc, jak 'dorasta'... :)

dk1

A ja dalej jestem przeciwko. I te zęby... :D Za to Blake Ritson u mnie pokutował na pulpicie przez kilka tygodni :) Jak on to robi, że wygląda dokładnie jak na XIX wiecznych portretach?

spin_girl

no w zasadzie to moze faktycznie ze to ja ja probowalam zgrac z jakims portretem z epoki - moze tez troche, aby 'zabic' wyrzuty sumienia, iz naprawde chwycila mnie za serce ta Fanny z 1999 roku, ale calkowicie wyjeta z tej troche niezrecznej merytorycznie, nieepokowej ekranizacji? ;)

hmmm... a sprawa Ritsona - widocznie ten typ juz tak ma... :)

a w sumie to fajnie, ze mozna sobie porownac, podywagowac, i... poczekac na ekranizacje marzen! :D

użytkownik usunięty
spin_girl

Blake Ritson jest świetny, i co zabawne - oglądałam "Behind the scenes" i gdy inni aktorzy narzekali na kostiumy, to on jako jedyny mówił, że mu w tym całkiem wygodnie ;).

czyli ekranizacja naszych marzen mialaby z kazdej poprzedniej po kawalku... i moze nawet wybralibysmy kombinacje aktorow do glownych rol??? ;)

abstrahujac zas od Ritsona - przyznaje, moze sie nadawac na pulpit ;) - to sa aktorzy urodzeni do grania w filmach kostiumowych, nawet u nas w Polsce (chocby dla mnie niezapomniany M. Dmochowski)... :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones