Tak folia i szara taśma jest największą wpadką tego filmu , ale reszta filmu jest świetna. Podaj inne powody dlaczego tak sądzisz pzd.

Podnoszenie na plecach 400kg włazu i zastąpienie go spadochronem i latanie na przebitej rękawicy jest jeszcze gorsze niż ta folia . Wystarczył dopracować pewne rzeczy , inne przemyśleć i byłby jeden z lepszych filmów.

Tak dziura w rękawicy to dziwny sposób na napęd odrzutowy,ale prawdopodobny. Przy małym ubytku tlenu
szanse przeżycia nie są wcale takie małe.Podobny przypadek miał miejsce w ISS,tyle że nikt nie myslał o lataniu ale jak najszybszym dotarciu do wnętrza statku.
Nie pamiętam skąd informacja o 400kg,może nieuważnie ogladałem.W sumie te 400 kg to jakieś 160kg na marsiewięc z wielkim trudem Arnold w zastępstwie Damona mógłby to zrobić.
Traktuj moje wypowiedzi raczej jako próbę odpowiedzi na Twoje watpliwości, może mam rację może nie.
Na pewno nie rozczarował mnie ten film w porównaniu do Prometeusza to pierwsza liga i więcej logiczności.

Raczej nie jest prawdopodobne , przy każdym rozszczelnieniu stroju kosmonauty dochodzi do śmierci. Od prometeusza jest lepszy sto razy ale to nie oznacza że nie mógłby być jeszcze lepszy .

A z tym wlazem to juz nie pamiętam co mówili że 400kg na ziemi czy na marsie ale wydaje mi sie ze takie elementy są ciężkie jak cholera. Pozdro

160kg na karku podniesie i przesunie niemal każdy.

[Raczej nie jest prawdopodobne , przy każdym rozszczelnieniu stroju kosmonauty dochodzi do śmierci. ]

Nie. Do śmierci dochodzi kiedy ciśnienie częściowe tlenu w skafandrze spadnie poniżej poziomu umożliwiającego zachowanie przytomności.

To może ale nie musi się zdarzyć przy perforacji skafandra. Miała już miejsce jedna sytuacja kiedy doszło do perforacji i astronauta nawet tego nie zauważył. Zresztą, żaden dotąd zbudowany skafander do EVA nie jest w 100% szczelny i wszystkie przepuszczają trochę atmosfery, która jest po prostu uzupełniana z zapasu,

[A z tym wlazem to juz nie pamiętam co mówili że 400kg na ziemi czy na marsie ale wydaje mi sie ze takie elementy są ciężkie jak cholera. Pozdro]

Mówili o masie, nie o ciężarze. To masa determinuje delta-v, jakie posiada pojazd przy danym zapasie paliwa.

Ciekawe co napisałeś o szczelności skafandrów.Nie podejrzewałem,że nie sa całkowicie szczelne-tego nie wiedziałem. W wieku licealnym przenosiłem 200 worków cementu z wywrotki do
do oddalonego o kilka metrów budynku,ale teraz po jednym coś mi chrupie w krzyzu .Mimo wszystko 160 kg to cięzar nie dla każdego astrofana jakim jestem.

[Ciekawe co napisałeś o szczelności skafandrów.Nie podejrzewałem,że nie sa całkowicie szczelne-tego nie wiedziałem.]

Tia, to jest nawet dość spory problem dla ich projektantów oraz samych astronautów: jak ocenić czy ubytek atmosfery jest wynikiem przecieku, czy normalnego działania skafandra? :)

[W wieku licealnym przenosiłem 200 worków cementu z wywrotki do
do oddalonego o kilka metrów budynku,ale teraz po jednym coś mi chrupie w krzyzu .Mimo wszystko 160 kg to cięzar nie dla każdego astrofana jakim jestem.]

No tak, ale on przecież nie musiał tego dźwignąć i przetargać na raz, tylko przesunąć krok po kroku. A to już dużo łatwiejszy problem :)

Wytłumacz to delta v do zapasu paliwa ..
Co do uszczelnienia skawandra...ulatujace powietrze nie pozawoliłoby zasklepić zasychającej krwi otworu.

[Wytłumacz to delta v do zapasu paliwa ..]

Delta-V to zdolność do zmiany szybkości pojazdu kosmicznego. W lotach na orbicie tak się określa efektywny zapas paliwa statku - czyli jednym słowem, całkowitą ilość i energię manewrów, jakie może wykonać.

Np. do wejścia na niską orbitę Marsa musisz zmienić swoją szybkość o 4.1 km/s.

Delta-V rakiety określa równanie rakietowe Ciołkowskiego:

DeltaV = Ve ln (m0/m1)

Gdzie Ve = efektywna szybkość gazów wylotowych

m0 = masa rakiety wraz z paliwem

m1 = masa pustej rakiety (bez paliwa)

Jak łatwo zauważyć, im mniejszą *masę* posiada pusty statek, tym większą całkowitą szybkość może uzyskać spalając tą samą ilość paliwa. Tak więc jeśli inżynierowie rozmawiają na temat odchudzenia statku w celu osiągnięcia bardziej energetycznej orbity, zawsze będą mówić o masie, nie o ciężarze - ciężar nie ma tu znaczenia.

[Co do uszczelnienia skawandra...ulatujace powietrze nie pozawoliłoby zasklepić zasychającej krwi otworu.]

Jak już pisałem wyżej, perforacja skafandra już się zdarzyła. Otwór w rękawicy został uszczelniony przez pręt który ją przebił, krew i spuchniętą skórę. Astronauta żyje i nawet nie zauważył perforacji.

Pręt wbił się w okolice brzuszne.
Masz dwie sytuacje...ulatujace powietrze nie pozwoli krwi zasklepić otworu...krew zasklepi otwór przy braku ulatującego powietrza, efektem jest smierć kosmonauty w szczelnym pozbawionym powietrza skafandrze.

[Pręt wbił się w okolice brzuszne.
Masz dwie sytuacje...ulatujace powietrze nie pozwoli krwi zasklepić otworu...krew zasklepi otwór przy braku ulatującego powietrza, efektem jest smierć kosmonauty w szczelnym pozbawionym powietrza skafandrze.]

Mechanika działania będzie przecież ta sama. Większość otworu zatyka pręt (jak gwóźdź w oponie), krew zacznie sączyć się przez otwór, gotować się, parować i zamarzać. Z kolei tkanka pod skafandrem spuchnie, dodatkowo uszczelniając otwór.

[I jeszcze taki strzegół...mieszasz równania...Delta v to nie równanie ciołkowskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Delta-v

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wz%C3%B3r_Cio%C5%82kowskiego]

Oj, kolega powinien douczyć się z matmy. Przecież to jest po prostu rozwinięcie równania Ciołkowskiego.

[Dotyczy manewrowości

[...]

dotyczy zmiany prędkości rakiety wynikającej ze straty masy przz ubytem paliwa.]

Opisujesz jedno i to samo. "Manewrowość" na orbicie to właśnie zdolność do zmiany prędkości.

Skąd wy się bierzecie ?
Proszę porównać równania.

No właśnie w tym problem, że trzeba wiedzieć, jak je porównać :D

Czym jest chwilowy ciąg silnika? To po prostu prędkość wylotowa produktów spalania pomnożona przez przepływ paliwa.

Więc przyspieszenie wywołane tą siłą to prędkość wylotowa pomnożona przez p/m (p = przepływ ; m = masa).

Skoro masa statku spada wraz z użyciem paliwa, to można różniczkować w czasie. Wychodzi nam m = -p.

Jeżeli założymy, że wektor ciągu jest skierowany w tym samym kierunku w trakcie całego manewru, to wychodzi nam całka z ujemnym znakiem ; od t0 do t1 (t0 = pocżątek manewru, t1 = koniec manewru) z Vexh (m/m) dt.

I teraz jeżeli będziemy całkować masę, to wychodzi -(m0 -> m1) na Vexh dm/m.

Jeśli założymy, że Vexh (prędkość gazów wylotowych) jest stała, to co nam zostaje?

Równanie Ciołowskiego :D

To jak porównanie zużycia paliwa na 100 km ze zużyciem paliwa na 100km z uwzględnieniem oporów, zużycia opon, pogody etc: to jest ta sama fizyczna wartość.

-------------------------------------------------------------

Pomijając jednak matematykę, powinieneś już rozumieć, dlaczego w trakcie rozmowy o odchudzeniu statku zawsze dyskutowana będzie masa, a nie waga.

I jeszcze taki strzegół...mieszasz równania...Delta v to nie równanie ciołkowskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Delta-v
Dotyczy manewrowości
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wz%C3%B3r_Cio%C5%82kowskiego
dotyczy zmiany prędkości rakiety wynikającej ze straty masy przz ubytem paliwa.

Bzdura...taki napęd dałby ci jedynie moment obrotowy względem środka ciężkości twojego ciała.

400kg wlaz- Przeciez on nie podnosil tego wlazu na ziemi tylko na marsie, slyszales o czyms takim jak grawitacja?

A słyszałeś kiedyś o czytaniu ze zrozumieniem . Pozdrowienia

Cytuje twoj wpis: ' Podnoszenie na plecach 400kg włazu' - a co tu jest tak trudnego do zrozumienia????

jak ja nie trawię takich arogantów jak ty, może nie słyszał o grawitacji na Marsie bo nie musiał

Proponowalbym ci wrocic do podstawowki i przerobic jeszcze raz poprawne pisanie po polsku, a swoje prywatne wywody zachowaj dla siebie, tytaj nikogo one nie obchodza

Wystarczy foli i tasma na gada zeby osiedlic sie na marsie ...