PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7603}

Matrix Reaktywacja

The Matrix Reloaded
7,2 242 293
oceny
7,2 10 1 242293
5,8 18
ocen krytyków
Matrix Reaktywacja
powrót do forum filmu Matrix Reaktywacja

Juz fabuła pierwszej części była mocno naciągana ale chociaż miała jakiś logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, i trzymała chociaż w minimalnym napięciu. Tu tego wszystkiego brak, fabuła to jeden wielki bełkot z którego trudno wyciągnąć to co istotne, A jedyne istotne rzeczy padały w rozmowie Neo z Architektem. Ale i to był bełkot w zasadzie.

Natomiast sceny akcji może i były dynamiczne (na pewno) , może i były dość efekciarskie (były ale to raczej minus niz plus tego filmu), ale przede wszystkim nic nie wniosły do fabuły, były dynamicznym wypełniaczem do nudnego szablonu, Tak to chyba trzeba nazwać.

Fakt scena wal;ki z setką agentów Schmitów robi wrażenie ale jaki ma sens skoro było wiadomo że Neo i tak go nie pokona?? A tu ciach, i nagle nie wiedzieć jak Neo jest bezpieczny na statku, a skoro tak to cała walka sensu nie miała. Podobnie z pościgiem na autostradzie - jaki jest sens obijać się z gościem który i tak się może replikować?? A bezbarwni (dosłownie i w przenośni) bliźniacy też są wyjątkowo nie poradni.

Nudne były też te niemal nieustannie strzelnianki zupełnie bez sensu bo te tysiące kul i tak nikogo nie raniły, Nad bijatykami tez się można zastanowić - czy naprawdę istnieje tylko kung-fu?? Naprawdę jak nie bezproduktywna naparzanka spluwami, to raczy się widza równie bezsensownymi kopniakami z pod znaku kung-fu...

Aktorstwo tez było drętwe, Neo - superbohater w stroju księdza (nie tylko moje skojarzenie) jest tylko śmieszną parodią supermana (w jednej scenie lata nawet w identyczny sposób jak supermen) , Trinty niestety wygląda zbyt koszmarnie aby ja kochać (wątek miłosny jest też okropnie naciągany, w pierwszej części Neo nic nie czuje do Trinty a tu nagle wielka miłość),
Morfeusz z ta jego nie zachwianą wiarą w niby-wybrańca i wyrocznie był raczej groteskowy.
Reszta nowych bohaterów się niczym nie wyróżniła,

W ogóle ten film był jakoś strasznie odrealniony, w pierwszej części szczytem marzeń był skok z jednego wieżowca na drugi, tutaj bohater śmiga sobie w chmurach jak supermen. W ogóle Neo jest jakimś super-hero który może sobie "dostawić" dowolną moc która akruat potrzebuje - to latanie z prędkością światła, to przenikanie przez ciało... W pierwszej części jednak umiejętności zdobywał stopniowo i nie były aż tak strasznie abstrakcyjne jak tu.

W tym filmie zabrakło nawet to co było (chyba jedyną) mocą stroną części pierwszej - problematyka natury filozoficznej, "Matrix-reaktywacja"to raczej płytki film akcji z kiepską fabułą, przesadzonymi efektami i do granic możliwości przedłużonymi scenami walki byle było na co popatrzeć...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones