PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7603}

Matrix Reaktywacja

The Matrix Reloaded
7,2 242 299
ocen
7,2 10 1 242299
5,8 18
ocen krytyków
Matrix Reaktywacja
powrót do forum filmu Matrix Reaktywacja

O ile pierwsza część "Matrixa" bardzo przypadła mi do gustu, oglądając drugą- zawiodłam się. Za dużo w niej ckliwości, główny wątek to losy miłości Neo i Triniti... Rozumiem, że to może się komuś podobać, ale mi- w ogóle:(

Sineya

Wątek miłości jest ważny, fakt, ale żeby od razu główny...

użytkownik usunięty
Sineya

Niestety, ja mam podobne odczucia - może nie co do wątku miłosnego, ale do filmu w ogóle. O ile jedynka była rzeczywiście przełomowa i niesamowita, tutaj wystarczyło tanie efekciarstwo. Spodziewałam się czegoś na miarę częsci pierwszej, lecz spotkało mnie wyjątkowe rozczarowanie. Pobiegłam do kina od razu po premierze, jak na skrzydłach, a wyszłam ze spuszczonym łbem. Wprowadzono za dużo postaci i wątków, które później okazywały się zupełnie nieistotne, przez co fabuła sprawiała wrażenie pomieszanej. Neo przedstawiono jako jakiegoś herosa na kształt Supermana, co wywołało raczej efekt komiczny niż dramatyczny. Niektóre sceny były po prostu nudne, inne przydługie (impreza w Syjonie), inne znowu raziły przesytem efektów i przewagą formy nad treścią. Słynny (jak się potem okazało) pościg na autostradzie wydał mi się najnudniejszą sceną z całego filmu (żeby nie było, nie jestem negatywnie nastawiona do teog rodzaju scen - dla porównania weźmy chociaż pościg na autostradzie z jednej z części "Zabójczej broni", miodzio!). Wątek miłosny i jego nadmierne rozbudowanie też nie przysłużyło się filmowi, niestety... Dotychczas ważne motywy stały się albo bezsensowne, albo płytkie, razące pseudofilozofią. Jedynka może nie jest jakimś objawieniem, ale zdecydowanie to film bardzo dobry - dwójka się nie umywa. Dla mnie po rpostu nie istnieje, ani druga ani trzecia część. Jest tylko jedynka. I już.

ocenił(a) film na 2

podpisuje sie pod powyższą opinią. Matrix to tylko część pierwsza. Tak powinno pozostać. Ale jak na siły (dla kasy) dorabia się kolejne części efekt jest mizerny. Matrix 1 w swojej kategorii to 8,5/10 a matrix 2 to jakieś 2 może 3/10 ogólnie dramat, dno...

ocenił(a) film na 10

Ja sie nie zgadzam (co nie oznacza, że się mylisz:))

Zacznijmy od pościgu - nie lubię filmów typu strzelanki, mordobicia - jedynie Matrix mnie zaczarował, i to jest jedyny film, w którym mogę oglądać takie sceny. Scena na autostradzie - wg mnie mistrzowska, a już szczególnie, kiedy czytam ciekawostki, np takie, że Carrie-Anne Moss specjalnie na potrzeby filmu nauczyła się prowadzić motor (czy jak on sie tam zwie:D), a scenie, gdy ucieka autostradą nie zastępuje jej kaskaderka.

Po drugie - wątek miłosny. Zauważliście chyba, że z Neo, zwykłego człowieka (przypomnijcie sobie słowa z pierwszej części "Jestem zwykłym człowiekiem, nikomu nie zawiniłem") zrobili latajacego superbohatera. Myslę, że Wachowscy specjalnie zawarli ten wątek, żeby Neo z powrotem stał sie bardziej ludzki.
Zresztą, gdyby nie wątek miłosny - czy Neo miałby jakikolwiek wybór - ratować Syjon czy ratować Trin? Raczej nie - inaczej historia znowu zatoczyłaby koło, i znowu doszłoby do resetu. I koniec historii :)

Mógł jeszcze uzupełnić, które ważne motywy stały sie bezsensowne albo płytkie?

ocenił(a) film na 10
ankafanka

"Mógł jeszcze uzupełnić, które ważne motywy stały sie bezsensowne albo płytkie?"

tfuu
Mogłabyś... ;)

ocenił(a) film na 8
ankafanka

Tak, scena pościgu wraz z muzyką jest rewelacyjna!

ocenił(a) film na 8
ankafanka

Wachowscy do fabuł wszystkich trzech filmów wchodzących w skład trylogii Matrix wprowadzili nawiązania do wielu religijnych motywów. W tym tak silnie zaakcentowanym w II części trylogii wątku miłosnym można doszukać się nawiązania do występującego w niektórych systemach religijnych motywu boga uzyskującego doskonałość w efekcie połączenia miłosną więzią z kobietą. Najbardziej jaskrawym przykładem tego typu bóstwa jest Siwa, który dzięki małżeństwie zawartym z Parwati (Dewi) stał się wg wyznawców siaktyzmu (jeden z odłamów hinduizmu) jedynym we wszechświecie bytem doskonałym. Dla podkreślenia faktu, że swoją pozycje zawdzięcza miłości swej małżonki bardzo często wyobrażany jest, jako postać, której jedną połowę stanowi on sam Siwa, natomiast drugą jego ukochana Parwati (Dewi). Obecność tego motywu zostaje wyraźnie podkreślona w II części trylogii. Wystarczy spojrzeć na obraz, który widzimy zaraz po zakończeniu stosunku seksualnego pomiędzy Neo i Trinity. Neo mówi swej ukochanej ,,Nie mogę Cię stracić’’ zdając sobie sprawę z tego jak ważną jest dla niego osobą. Bez niej nie byłby przecież wybrańcem. Następnie kamera stopniowo oddalając się pokazuje nam mocno ze sobą splecione ciała Neo i Trinity. Stanowią oni w tym momencie jedność dwie idealnie dopełniające się połówki.

http://www.lotussculpture.com/blog/shiva-ardhanari-lord-half-woman./
http://en.wikipedia.org/wiki/Ardhanarishvara
http://www.philamuseum.org/collections/permanent/88296.html

O obecności w filmie tego motywu możemy przekonać się także uważnie analizując rozmowę wybrańca z Architektem. Z słów stwórcy niewolącego ludzkość programu dowiadujemy się, że poprzedników Neo charakteryzowało przywiązanie do całego gatunku ludzkiego, w przeciwieństwie do nich ukazany w filmowej trylogii wybraniec czuje ściśle ukierunkowaną miłość do Trinity. Nie tylko miłość do kobiety odróżnia Neo od jego poprzedników, wszakże Architekt na początku ich rozmowy stwierdza ze zdziwieniem połączonym z zaciekawieniem ,,Ciekawe. Tamci byli wolniejsi’’ . Warto przytoczyć tutaj słowa wyroczni z I części trylogii, która mówi o Neo niezdającym sobie sprawy z tego że podoba się Trinity ,,Niezbyt bystry’’. Skonfrontowanie tej wypowiedzi z słowami Architekta najlepiej ilustruje, jaką przemianę przeżył wybraniec dzięki swej ukochanej. Z niegrzeszącego bystrością chłopca stał się istotą doskonałą, o wiele potężniejszą niż jego poprzednicy.

Pod koniec pierwszej części trylogii widzimy scenę zmartwychwstania Neo za sprawą Trinity. W końcówce Reaktywacji możemy zobaczyć wskrzeszenie Trinity przez Neo. Później główny bohater odłącza swój umysł od ciała, ale do piekła zstępuje Trinity. Do nieba natomiast lecą już razem.

ocenił(a) film na 8
Sineya

Mi dwójka z trylogii najmniej się podobała,dobra scenka na autostradzie.....

ocenił(a) film na 10
simon3333

Ta scena, wg mnie, była akurat za dluga. Nudy, panowie, nudy! ;)

ocenił(a) film na 4
Sineya

Zgadzam się z tobą.Dwójka jak dla mnie to straszny bullshit,walki nie robią już wrażenia są nudne i nieciekawe w ogóle momentami nie przemyślane,fabuły wręcz nie ma jest tylko akcja która powoduję tylko tyle że przez cały seans można wyłączyć całkowite myślenie :-I niesamowite co nie?Do tego jak sam napisałeś mamy ckliwe historyjki miłosne z masą happy happy.Moim zdaniem w całości
kontynuacja jest słaba coś na 4/10.

ocenił(a) film na 8
DemiaN

"Nie robią już wrażenia"... Już? To film sprzed 10 lat! Ponarzekasz może na walki w "Star wars"?

ocenił(a) film na 4
patriszias

Hehe xD kolego nie zrozumiałeś.Pisząc "już" miałem na myśli pierwszą część bo to z nią porównuje kontynuację i chyba powinno być to dla ciebie oczywiste że kontynuacje porównuję się do wcześniejszej części a właśnie wcześniejsza część podczas walk robiła wrażenie bo ta niestety już nie.

ocenił(a) film na 8
DemiaN

Oczywiste dla mnie jest to, że jak się do kogoś zwraca, to "ciebie" pisze się z wielkiej litery...
Rozumiem, że to kino akcji, bo takim jest (nie rozumiem więc dlaczego zarzucasz mu, że jest tylko akcja, bez sensu...), nie zaskoczyło Cię czymś nowatorskim po swoim poprzedniku czy co? Nieprzemyślane... nawet nie chce mi się zgadywać o jakie konkretnie Ci chodzi.
W porównaniu do końcowej sceny w "Matrixie", kiedy to Neo w swym objawieniu wybrańca wykręca w żałosnym ruchu niczym połamany cyrkiel kąt 90 st, każda scena walki jest świetna.

ocenił(a) film na 4
patriszias

Sorry ale już po tym "już" co się doczepiłeś nie mam ochoty z tobą dyskutować tym bardziej że bo wytłumaczeniu Ciiiiiii widzę że szukasz nadal byle czego by tylko udać że nie jesteś taki trochę przygłupawy i że jednak umiesz czytać z zrozumieniem.Dlatego wybacz ale moje argumenty sam sobie rozpatruj nie mam ochoty się z tobą użerać.No i przepraszam za błąd bo faktycznie powinno tam być Ciebie a widzę że bardzo wypalił Ci gałki oczne ten błąd więc stąd te przeprosiny.

ocenił(a) film na 8
DemiaN

Nie bądź niemiły tylko dlatego, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem. Po co ten sarkazm?
Rzeczywiście, nie ma sensu ciągnąć tej jałowej dyskusji.
Pozdrawiam,
Patrycja

ocenił(a) film na 4
patriszias

To że się ze mną nie zgadzasz to mnie nawet bardzo cieszy bo na tym to polega by wymieniać się swoimi przemyśleniami, zdaniami itd. po prostu nie podobało mi się twoje podejście dlatego nie chciałem i nie chce ciągnąć tej dyskusji i myślę
że ty również.Sorry że nie zwracałem się do Ciebie w sposób żeński ale nie zerkałem na profil i myślałem że piszę z mężczyzną.Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Sineya

Pierwsza część była wyjątkowa. bez dwóch zdań. Druga jest równie dobra. Ale zgadzam się że wątek miłosny psuje film. Co ciekawe film jest od 12 lat... Nie sądzę aby scena w łóżku i taniec kipiący seksem był odpowiedni dla takiej widowni. Aha no i ten wątek - "chcę żebyś mnie pocałował tak jak ją całujesz" w ogóle bez sensu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones