Pod koniec filmu widzimy scenę z kotem i budzi się Sati. Rozumiem że dzieje się to w Matriksie. Ale o dziwo - obraz z Matrixa nie jest już zazieleniony. Jednocześnie Sati sprawia, że wschodzi słońce - czy nie oznacza to przypadkiem, że stary "zły" Architekt idzie w odstawkę i odtąd Matrix będzie kontrolowany przez Sati? Czy Matrix znów nie stanie się światem idealnym? W końcu Sati jest "córką" Rama Kandry, a jak pamiętamy ze sceny na stacji, Rama jest dość dziwnym programem, gdyż mówi o miłości w sposób typowy raczej dla człowieka niż maszyny.
hehe
ciekawa uwaga :). O ile też dobrze pamiętam ojciec Sati nie chciał być wygnanym.
Moim zdaniem ten film odnosi się bezpośrednio do rzeczywistości jaka nas otacza a jakiej niestety nie dostrzegamy. Po prostu na przestrzeni dziejów utraciliśmy tę umiejętność. Nie wszyscy ale wyjątki pozostawmy na boku.
Gdybym chciał się podeprzeć fundamentem religijnym to powiedziałby, że film zaintrygował buddyzm, hinduizm ale raz, że nie wiem czy te religie tak naprawdę są a dwa tamta strona pewnie dojrzy jako podłoże chrześcijaństwo :)
Cykl jakim jest powstawanie matrixa to cykl życia.
W zasadzie wszelkie pytania znikają kiedy odpowiedź na pytania: kim jest Neo, kim jest Wyrocznia, Architekt i kim jest agent Smith jest znana.
Moim zdaniem agent to umysł, który wyrwał się spod kontroli (ego, ja) , Wyrocznia to nasza intuicja, potocznie nasze serce, architekt to nasza zdolność do planowania, analizowania (rozsądek?) a Neo to człowiek, który zawiera w sobie wszystko powyższe i stopniowo to odkrywa zdając sobie z tego sprawę. Czyż to jak ewoluuje świat dookoła nas wraz z nami samymi różni się tak bardzo od tego? Chyba nie wystarczy bliżej się temu przyjrzeć i pamiętać, że film to tylko efekt spojrzenia jednego z obserwatorów - czyli interpretacja.