I nie chodzi mi o początkowe sceny (kto oglądał ten wie o co chodzi) Po ogólnym spojrzeniu na film nasuwa mi się skojarzenie z klasycznym motywem Raskolnikowa.
Poza tym doskonała rola i poświęcenie Bale'a oraz sugestywny, ultra ciężki klimat. 9/10
Ale są też różnice. Ja zresztą Raskolnikowa (Dostojewski nie raz pisał o takich osobach, m.in. w 'Notatkach z Podziemia') interpretowałem jako człowieka doświadczonego przez życie, w głębokiej depresji. Ale jednocześnie takiego, że nie wyróżniał się on z tłumu biednych ludzi. Tutaj natomiast tytułowy mechanik
SPOILER
1) popełnia zbrodnię, której nie chciał,
2) wpada w stan (bezsenność), którego nie rozumie.
SPOILER
Nie mniej skojarzenia są słuszne, można go spokojnie porównać do Raskolnikowa, m.in. pod względem samotności.