Siemka
1) Mnie najbardziej ruszyło przy ...and justice for all (szkoda, że skrócony, no ale widać takie wymogi produkcji filmowej)
2) creeping death - poważne wgniecenie w fotel a raczej chęć poderwania się z niego ;)
3) orion - piękny hołd dla Cliffa, z pomysłowym zakończeniem, no ale oryginał to oryginał :)

1.And justisce for all...
2.enter sandman
3.The memory Remains

Zreszta wszystkie były super( z wyjątkiem naothin else matters ktory mnie ostatnio wkurza) mogło być też ciut głośniej w kinie ale wiadomo nie każdemu to odpowiada....Normalnie jak na prawdziwym koncercie atmosfera


Film zajebisty koncert teee.....

Ride the Lightning

1. Orion (mój ulubiony utwór EVER)
2. ... and Justice for All (jak dla mnie lepszy niż oryginał, ten bas i energia publiczności)
3. Reszta :-) (nie potrafię wskazać innych, bo reszta dla mnie była tak samo dobra)

1. Orion
2. Battery
3. Master of Puppets

The Memory Remains
Enter Sandman
Master of Puppets :D

Oceniając wykonanie + efekty wizualne ("fabuła") to na pierwszym miejscu zdecydowanie "Battery" za wiadomą scenę, a i utwór jeden z moich ulubionych.
Drugie warte zaznaczenia wykonanie to "Orion". Z instrumentalnych do tej pory bardziej lubiłem "The Call of Ktulu", ale film świetnie pokazał, że "Orion" jest stworzony do napisów końcowych.
Cały czas kierując się kryteriami wizualno - słuchowymi na najniższy stopień podium wybieram ex aequo "Fuel" i "Enter Sandman".
Wyróżnienie dla "Cyanide", głównie za sceny dziejące się na ekranie, świetne podchodzące pod ten utwór.
Reszta na podobnym do siebie, czyli ZAJE...TYM poziomie.
Podejrzewam, że gdyby do mojego ulubionego kawałka, czyli "Hit the lights" była dodana jakaś scena z "fabuły", byłby to mój niekwestionowany numero uno.

The Memory Remains
Ride the Lightning
Orion

The Memory Remains było zajebiste :D
Prócz tego wyróżniłabym jeszcze ...And Justice for All oraz Master of Puppets. Nic w tym oryginalnego, ale muszę dodać, że wszystkie mi się podobały i nie jestem w stanie wskazać najgorszego :D
Film był świetny, naprawdę jestem zachwycona, super atmosfera, zagrali dużo fajnych kawałków, szkoda tylko że wszystko tak szybko się skończyło, mogłabym zostać w kinie choćby całą noc :)

1. Orion
2. The Memory Remains
3. Battery

:)

1. Enter Sandman
2. Orion
3. ...And Justice For All

Aktualizacja listy:
1. BATTERY!!! (szkoda, że po drugim refrenie zagrali Nothing Else Matters - przykre...)
2. Master of Puppets
3. Powiedzmy, że Ride The Lightning? Albo może Creeping Death czy Wherever I May Roam (szkoda, ze też potem zamienione na Cyanide,,,).

Z utworów, to ogólnie Master, Battery i Hit The Lights wypadły najlepiej. Ale jeśli chodzi o pojedynczą scenę, to rozpoczęcie Mastera i moment, w którym Trip otwiera torbę...czysta zajebistość <3

W zasadzie to ciężko wybrać te kilka najlepszych, bo wszystkie były bardzo dobrze wykonane. :D Jedynie NEM wydawało mi się mdłe - wykonanie kopiuj-wklej z S&M. Fuel też jakoś się nie wybija, ale zawsze daje kopa. To co mi nie przypadło do gustu, to, UWAGA, For Whom The Bell Tolls. Może nie rozumiem fenomenu tego utworu, ale mi się nie podoba - aż trzy solówki, w dodatku dość nudne. Zaskoczył mnie Hit The Lights - nie znosiłem oryginału z powodu wokalu, ale w tym filmie zaskoczył mnie pozytywnie. Creeping Death było świetne, zwłaszcza w porównaniu do oryginału, który wydawał mi się za mało energiczny. Master wyszedł też fenomenalnie, to trzeba przyznać. Tak samo jak Battery. No znów zaatakuję klasyk - One. Może i wykonanie dobre, ale ludzie - panowie z Metalliki chyba kompletnie zapomnieli, że mają taką balladę jak Fade To Black, która bardziej by tu pasowała niż te One.
Kolejnym zaskoczeniem (pozytywnym) był ...And Justice For All - nie sądziłem, że panom uda się ożywić ten utwór. :D
Ride The Lightning było zawaliste, The Memory Remains zawsze uważałem za utwór koncertowy, Enter Sandman była nawet niezłe, no i Orion - cóż, kiedyś nie cierpiłem Orion, ale teraz mógłbym postawić go na równi z The Call of Ktulu.
Ale Wherever I May Roam... K***A! Kto im pozwolił go skrócić?
To tyle. O czymś zapomniałem?