Ruskie nakręcili fajny film z przyjemnością się go oglądało .A Polacy ?A Polacy dalej kręcą beznadziejne kino .Polskie kino to jedna wielka kupa w majtach.Dziękuje
Kasa nie ma nic do rzeczy, akurat. Jest wiele świetnych światowych produkcji nakręconych za niskie budżety. Ba, nawet amerykańskich i to ocierających się o mainstream.
Np. "Moon" (Księzyc) z 2009 roku, zrobiony za 5 milionów dolarów, ekwiwalent 15 milionów polskich złotych. To mniej niż Katyń z 2007 r. (wiem, że trzeba brać pod uwagę inflację w danym roku). Jest to film brytyjski btw. "Shame" (Wstyd) z 2011 z Fassbenderem to 4.2 miliony funtów czyli około 21 m złotych, ciut więcej niż Wiedźmin ale mniej niż sporo innych naszych produkcji. Ale mamy bardziej skrajne przykłady - "Pi" kosztowało zaledwie 60 tysięcy dolarów. "Clerks" ledwie 30 tysięcy! (po doliczeniu opłat licencyjnych za muzykę ciut ponad 250). Dość głośny Once - 180 tysięcy dolców, Monsters z 2010 - 500k. Kurde, nawet pierwsza Piła to tylko 1,2m dolarów. Bronson z 2008 to tylko 230k $. Garden State - 2.5m, Lost in Translation - 4m, Take Shelter - 1m, Kill List - 770k. Jagten (Polowanie) - około 3.5m dolców. I na pewno znacznie więcej dużo bardziej lub mniej oczywistych filmów.
"Metro" wyjątkowo tanie nie jest - 13 mln dolarów. Oczywiście nie można budżetu odnosić do produkcji amerykańskich - inne zarobki ekipy, kosztu wynajmu sprzętu, hal zdjęciowych etc. Przypuszczam, że gdyby robiła ten film amerykańska wytwórnia, to nawet kręcąc w Kanadzie i bez topowych gwiazd, budżet mógłby się nie zamknąć w 40-50 mln.
Dopowiadając do Twojego wpisu - warto zauważyć, że PISF potrafi lekką ręką dofinansować milionem dolarów słabe filmidła, a ich producenci i tak jeszcze otrzymują pieniądze z innych źródeł. Warto też spojrzeć na kino skandynawskie - np. Ondskan kosztował 3 mln dolarów /ca. 10 mln zł/, a wiadomo, że ceny tam są inne.
Dobrze, że podałeś przykłady filmów należących do różnych gatunków - może to przedmówcy nakreśli nieco szerszy obraz.
Pozdrawiam.
Aż dziw, że nie wymieniłeś Straż dzienna i Straż nocna, oba filmy z budżetami 4.2mln$ a zarobiły prawie po 40, reżyser Timur Bekmambetov który później za 75 mln. nakręcił Wanted - Ścigani z Angeliną Jolie ale też nie tyle co gorszymi ale przeciętnymi efektami, na pytanie czemu tak duża różnica w budżecie powiedział, że te 4,2 miliona to w Wanted kosztował sam catering.
Tak, fajny. Z pewnością jest to nowa jakość w kinie rosyjskim. Efekty specjalne w trakcie hamowania pociągu faktycznie porażają autentycznością.
No i ta VIPER ( Wolverine), czyli Swietłana, robi momentami mocne wrażenie...
no tak, bo Polska słynie z puszczalskich ku*w w komediach, przeklinanie, że np. 10 letni bachor nie może sobie z rodzicami komedii obejrzeć polskiej, sceny łóżkowe, dupa z Polskich filmów, ty do takiego zajebi*tego filmu (Metro) porównujesz Polskie filmy ? to chyba żart ;) no ale czy nie mam racji ?! :/
Co z tego, że ruski? Ważne, że mocno ciekawy a i efekty niezłe. Wystarczy dobrych ludzi mieć, którzy z pomysłem nakręcą film. A nie bandę to nowych reżyserów, co kolejny film o tzw. miłości nakręcą z tymi samymi marnymi aktorzynami.
Ruscy jak ich nazwales, kreca dobre kino, bardzo duzo dobrzych filmow widzialam, ale aurat niestety ten film nie nalezy do wysokich lotow, cosik nie wyszlo, a byl potencjl..
A nasze kino w ostatnich czasach bardzo sie poprawilo, po latach chudych, bo kiedys w latach 60-tych bylo mase dobrych filmow, a wiec nie zgadzam sie z Twoja wypowiedzia i mam prawo:-)
Moja, mała uwaga - mam prawo :
polskie kino przeżywało swój najlepszy czas w latach 70tych.
60te były zbyt teatralne.
Do Tomasus......Zgadzam się że polskie kino to ściek. Ambitne ( w zapowiedziach ) filmy to .....dolone gnioty których jedynym celem było wypranie pieniędzy dla wszelkiej maści swołoczy. Natomiast o gwiazdach typu Janda( skamle i psioczy bo koryto wyschło !) czy młodego Stuhra ( lżącego polskich patriotów) lepiej nie pisać. Śmiecie i tyle...
Podpisuję się obydwoma rękami. W polskim kinie pewnie większość kosztów idzie na pseudo celebrytów i gaże ekipy. Scenografia, efekty, realizm leży i kwiczy. Najlepiej zrobić film o polskiej bidzie, bo wtedy przynajmniej jest realistycznie i nie trzeba wydawać kasy na scenografię.