Podchodziłem do tego filmu z małym sceptycyzmem, ale po jego obejrzeniu stwierdzam że reżyser
odwalił kawał dobrej roboty, mimo że film trwa ponad 2 godz. to nie nudzi nawet przez chwilę
W końcu jakiś normalny człowiek, który nie krytykuje, bo nie Steven Seagela czy innego Schwarzeneggera w obsadzie. Z ostatnich polecam film "Dureń" z 2014 roku. Znakomite kino, co prawda nie katastroficzny ale podtrzymany w klimacie "Lewiatana". A Amerykanie zaczynają mieć konkurentów jeśli chodzi o ciekawe filmy ;)
Przepraszam bardzo ale aktorzy byli fatalni( prócz paru wyjątków) a niektóre sceny były komediowe a nie katastroficzne - facet rozwalił jedno okno w pociągu wychodzi i nagle większość pasażerów a raczej tłum pasażerów już też jest na zewnątrz pociągu. Pociąg jest pusty, wszyscy uciekli a facet uderza jakimś przedmiotem o szybę by ją wybić mimo że obok już są wybite.