+1

i aktorstwo! zwłaszcza Brigitte Helm (Maria)! no i jeszcze mi osobiście bardzo przypadł do gustu Heinrich George (przywódca robotników) :)

Fajnie by było gdyby powstał remake.Dziwi mnie trochę postawa producentów w USA, zamiast robić remake, starych filmów jak ten, to oni robią nowe Taxi czy 13 dzielnice.

A wg mnie nie byłoby fajnie, byłoby do dupy. Biorąc pod uwagę dzisiejsze podejście przemysłu filmowego do filmu - efekciarstwo i bezceremonialna pazerność na kasę - rimejk byłby profanacją.

Tyle że seria Taxi jest produkcji francuskiej.

To wszystko co wymieniłeś to chyba raczej wizja (wizje) Thei von Harbou - autorki powieści (czy co tam napisała jeśli chodzi o gatunek) i scenariusza. A zasługą pana Langa jest przełożenie tego na "język obrazów" i to jak zajebiście to przełożył. A pomogli mu w tym twórcy scenografii - zdaje się wszyscy byli artystami z wysokiej półki, którzy tworzyli też poza filmem, a do świata filmu zostali przyciągnięci nowymi możliwościami jakie to medium oferowało.
Bez dwóch zdań cała ekipa (i oczywiście też aktorzy, jak wspomniał już Gagus) spisała się na worek medali, oferując kinomaniakom prawdziwy skarb filmowy.

Lang jest rowniez wymieniony jako wspotworca scenariusza, poza tym jako rezyser to on odpowiada za caloksztalt filmu.

oraz, czego chyba jeszcze nikt tu nie napisał, ten film to po prostu koncert, podzielony na trzy części: Preludium - Intermezzo - Furioso
nieliczne dialogi i opisy są jedynie uzupełnieniem dynamiki obrazu i perfekcyjnie skomponowanej ścieżki muzycznej
a może tylko mi się wszystko z muzyką kojarzy...
co by nie mówić, nas już nie będzie, a następni wciąż będą chcieli go oglądać