ale napiszę... same tanie chwyty (nie straszne -dodam). Te gęby w mgle byly raczej śmieszne momentami, a nie przerażające. Scena z rozkładem babci czy cioci przy zlewozmywaku to już był szczyt wszystkiego. Bez polotu. Postacie w mgle - tak jak w pierwowzorze - działały dobrze, nie wiem po co ta wrzeszcząca facjata z kłębów mgły.