"Między słowami" to film, który aurą przypomina trochę "The Virgin Suicides".
Sofia Coppola niesamowicie gra niedopowiedzeniami, ciszą i melancholią, którą nasiąknięci są bohaterzy oraz samo Tokio w całym swoim perfekcjonistycznym, dopracowanym, wysoko rozwiniętym wizerunku.
Jako generalny malkontent, podobny trochę charakterem do bohaterów, czekałem aż wreszcie ta atmosfera zostanie zburzona, a ja znowu rozczarowany. Nic bardziej mylnego! Ten film swoją tajemniczością ciągnie nas za rękę w senną mgłę, a widz, mimo że przypomina to trochę niekończący się sen, chce iść dalej. I znowu - jak sami bohaterowie - nie wie, dlaczego. Polecam bardzo!