niema takiego slowa ktore mogloby oddac atmosfere tego filmu. Mysle ze ambient to najbardziej
pasujace wyrazenie emocjonalnie tak samo nijakie jak i pelne ich pomieszanie. Tak jak szum
ulicy, zacisze nudnego hotelu, dlugie rozmowy "o niczym i wszystkim", spojrzenia w milczeniu,
bycie razem a zarazem osobno, szarosc przecinana agresywnym kolorem. Nadmiar kontrastow
wywoluje szum, ktory jest nie do zniesienia a jednoczesnie wciaga i niesie jak prad gorskiego
strumienia. Zgodnie z regula przyciagania dwie zupelnie pozornie rozne osoby wskoczyly w ten
nurt i pozwolily sie poniesc strumieniowi nie baczac dokad ich zaniesie. Pozornie rozne ale
jednoczy ich podobna wrazliwosc. Z jednej strony nabyta przez wiedze z dziedziny filozofii a z
drugiej dlugie doswiadczenie zyciowe. Obie opcje staja obok i dopasowuja sie w miare spokojnie
uplywajacego czasui. Wyglada na to, ze ze jest im blizej do siebie niz mogliby przypuszczac.
Piekna opowiesc i wszedobylskim niedosycie i marzeniach.o tym czyms czego wiecznie nam
brakuje a czego nie umiemy nazwac.
To nie jest chamska gadka. Po prostu irytują mnie takie błędy w tak prostych słowach.
Czyli wg ciebie ktoś, kto robi błędy w necie, na pewno nie robi ich w życiu realnym podczas pisania np CV albo wypracowań w szkole? Ciekawa teoria.
Omg, on dalej odpisuje :D Żebym tak dostawał po groszu za każdym razem jak ludzie tacy jak Ty napinają się o ortografię w internecie...
A propos "czyli wg ciebie ktoś, kto robi błędy w necie, na pewno nie robi ich w życiu realnym podczas pisania np CV albo wypracowań w szkole?"
Gucio mnie to obchodzi. Od tego chodzi się do szkoły żeby takich rzeczy się nauczyć czy dowiedzieć.
Dopiero co obejrzałam ten film i jeszcze nawet myśli nie pozbierałam. I cóż, niby nie ma takiego słowa w języku polskim, ale jak się okazuje – jednak jest (a raczej: są). Bo lepiej bym tego, co napisałeś, słowami nie wyraziła. Gratulacje dla tak barwnej wypowiedzi. :3
A co do poprawności językowo-stylistycznej w Internecie… To bardzo miłe, naprawdę miłe, że ktoś dba o taką językową poprawność, ale czasem zahacza to o, jeśli pozwolę sobie kolokwialnie to nazwać, zwykłe czepialstwo. I nie wiem oczywiście jak inni, ale ja wolę przeczytać coś ciekawego i oryginalnego, nawet jeśli miałaby to być wypowiedź z błędami niż czegoś poprawnego, ale najzwyczajniej w świecie nudnego i nic nie wnoszącego do dyskusji. (ノ¬‿¬)ノ
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
To bardzo mile slowa, tym bardeziej iz nie uwazam siebie za literata, raczej amatora pochlaniania atmosfery i proby jej tlumaczenia na jezyk mowiony. W zasadzie filmow jak obrazow w galerii nie da sie opisac. W tym ich piekno. Im wieksze wrazenie robia tym wieksza gratka.
Jesli chodzi o trole to ich "obowiazkiem" wewnetrznym jest racjonalizowanie dysonansu wewnetrznego, stad to kompulsywne czepialstwo. A dalej jesli juz robie bledy to dlatego ze mam problem z wzrokiem i czasami nie wylapuje literowek a brak doswiadczenia w pisaniu kosztuje mnie powtorzeniami pewnych slow, gubiac przez to przejrzystosc tresci.
Dziekuje i pozdrawiam :)
Kocham ten film za to wszystko o czym napisałeś,
widziałam go już tak wiele razy a ciągle oglądam z wielkim zaciekawieniem i emocjami :-)