Polecam wszystkim spragnionym prawdziwych miłosnych wzruszeń.
Miłosnych wzruszeń? Chyba końca miłości...
Może źle się wyraziłem. Dawno, żaden film o miłości mnie tak nie przejął.
Otóż to...Szukałem właśnie słowa po drugim już seansie - PRZEJMUJĄCY.
@najprawdziwszypolak...a skąd taki "nacjonalny" nick na filmwebie ? ;) można łatwo pomylić z wszechpolak