Pewnie, że nie wrzucam. Poza tym nawet nie traktowałbym takiej... zamiast naiwności wolałbym termin "nieskalanej bagażem doświadczeń ufności w normalność" jako zarzut. Też nie chciałbym tego przeżywać, ale co zrobić - tak wyszło - urodziłem się za komuny, ba, w czasach późnego Gomułki i wierz mi, niejeden absurd w życiu widziałem. Pozdrawiam i cieszę się, że są jednak młodzi ludzie, którzy interesują się historią, bo dzięki nim istnieje nadzieja, że to wszystko się nie powtórzy.

Roosevelt miał głęboko z tyłu jakąś Polskę, więc nie wiem jak można mieć do niego pretensje o to, że uległ Stalinowi, który tą wojnę wygrał.
Najgorsze jest jednak to, że Churchill i cała polityka Wielkie Brytanii wręcz błagała Stalina, żeby nie "dawał" niemieckich ziem Polsce. Zarówno USA i UK jeszcze długo po wojnie próbowali nakłonić Stalina żeby zabrać Polsce zachodnie ziemie i zostawić małe państwo z niespełna 200 tys. km kwadr. Stalin się temu sprzeciwił i to dzięki niemu Polska obecnie jest dość dużym państwem. Powiedział też Churchillowi, ze z chęcią odda ziemie spowrotem Niemcom pod warunkiem, że całe Niemcy wejdą do bloku sowieckiego.
Churchill to największe bydle XX wieku. Zbrodniarz wojenny, który nakazał osobiście bombardować cywilów niemieckich(dzień i noc). Churchill był imperialistą i zbrodniarzem, a te głupki z UK dali mi jeszcze tytuł najwybitniejszego brytyjczyka wszech czasów.

Czyli twierdzisz, że dzięki Stalinowi Polska jest obecnie jednym z większych państw w Europie? Mamy za to kochać małego Gruzina?

A gdzie za przeproszeniem debilu napisałem, że mamy kochać Stalina? Napisałem, że to dzięki niemu Polska ma taki kształt jak ma, bo gdyby to Churchill decydował to Polska była by wielkości Austrii.

Smutne, ale prawdziwe, jak sądzę. W 1918, po odzyskaniu niepodległości w okresie kształtowania granic Wielka Brytania konsekwentnie zajmowała stanowisko przychylne Niemcom, a ówczesny brytyjski premier, David Lloyd-George stwierdził nawet, cyt.: „Dać Polsce Śląsk, to tak jakby dać małpie zegarek” (sic!).
Natomiast podczas wojny polsko – bolszewickiej w 1920 zachodnie mocarstwa podczas konferencji międzynarodowej w Spa, mocno zaskoczone faktem, że zbiliśmy d... czerwonemu, a jednak wciąż wyraźnie idące na rękę bolszewikom zaproponowały Polsce jako granicę wschodnią tzw. linię Curzona, czyli prawie taką, jaką mamy obecnie – a co z naszym Lwowem i Wilnem? Proste – nikomu nie zależy na słabeuszach, a niepodległość nie jest czymś należnym „z przydziału” czy „moralnie” – trzeba o nią walczyć, często kosztem innych. Prawo dżungli inaczej mówiąc. Angolom i żabojadom zależało na stabilizacji na wschodzie, a nie jakimś tam polskim zadymiarzom. Inna sprawa, gdyby tak zrobić sobie rachunek sumienia – czy my nie myślimy podobnie np. o Czeczenach?

,,Nic, tylko pluć na Roosevelta za to, że dopuścił do zagarnięcia Polski przez ZSRR. I jeszcze wierzył we wszystkie bajeczki małego Gruzina''
No jasne, ponieważ Roosvelt mógłby tak po prostu powiedzieć małemu gruzinowi ,,Ej Józek, co ty od*****alasz, weź oddaj nam Polskę albo się bardzo pogniewamy" i iść na III wojnę Światową z powodu głupiej Polski. Ech...