Podobny do Slumdog? W czym?

Po pierwsze pisze sie Slumdog ale mniejsza o to. Tak i to lepsze o 1000%. Lepsza fabula i scenariusz. Muzyka tez bardzo dobra. Zdecydowanie polecam Miasto Boga niz ten przereklamowany Slumdog!!!

Poza biedą nie ma tu wiele podobieństw. Slumdog był taki sobie, bez rewelacji. Za to Miasto Boga przez pierwsze 10 minut nudzi, a potem pochłania.

Bardzo podobny, oba są TAK SAMO NUDNE.

Błagam Cie, powiedz, że to był żart...

Miasto Boga o wiele lepsze bardziej realne

dobry film ale bardziej podobało mi się np. Elitarni, Miasto Boga miejscami jest nudne i nie trzyma w napięciu, mimo wszystko całokształt - rewelacja. Nie porównywałbym Slumdoga do Miasta Boga bo to dwa różne filmy.

A który wolisz?

Miejscami nudne i nie trzyma w napięciu ale rewelacja? Heh... Dla mnie film rewelacja i wcale nie nudne

tylko, że slumdog to bajeczka, a miasto boga to prawdziwe zycie

Slumdog "kolorowa" opowieść o indyjskim śnie z wspaniałym happy endem i przeplatającymi się różnymi wątkami, czuć powiew "wielkiego" kina , natomiast Miasto Boga twarda prawdziwa historia "bez lipy" gdzie czujemy sie jak gdybyśmy oglądali to wszystko stojąc i patrząc tuż obok, za rogiem a napięcie buduje nie tylko opowieść sama w sobie ale i zdjęcia , montaż i muzyka
co w tych filmach jest podobnego ?
-egzotyczne środowisko w którym toczy się fabuła
i jak dla mnie nic poza tym

Piszę tu żeby temat z mega spojlerem na wierzchu który w tym momencie jest na 1wszym miejscu powoli zaczął się osuwać.

Czy można porównać dwa bardziej różne od siebie filmy? A Szybcy i wściekli jest pewnie wg ciebie "w pewnym sensie" podobny do Bullita. W końcu tutaj i tutaj dość istotną rolę odgrywa samochód...

Miasto Boga jest bardziej realistyczne, bo Slumdog to BAŚŃ.
Oba filmy są znakomite.
Póki ludzie nie dostrzegą, że Slumdog jest baśnią, będą wyśmiewać ten film i zdecydowanie wyżej stawiać Miasto Boga.
Oba filmy są zachwycające.
To perełki w mojej kolekcji.
Mają punkty wspólne, ale w ostatecznym rozrachunku jeden jest realny aż do bólu, a drugi jest baśnią, choć historia ze Slumdoga mogłaby przecież wydarzyć się naprawdę.

Filmy jak najbardziej do siebie podobne, jednak nie pod wzledem fabularnym. Operator kamery stworzyl tutaj unikatowy styl pokazania obrazu, ktory zostal skopiowany w pozniejszym Slumdog'u. Wszystko pokazane jest w bardzo chaotyczny sposob, retrospekcje z dziecinstwa, zabawy swiatlem. Dobra robota. Pozdrawiam

Cidade de Deus

Z całym szacunkiem ale Slumdog nie dorasta do pięt tej pozycji.