przepiękna muzyka a na końcu da się słyszeć "Zdrowaś Mario " po polsku oczywiście co mnie
wzruszyło jak całe zakończenie . Piękny <3
No to "Zdrowaś Mario" pamiętam jak mnie zamurowało jak to pierwszy raz oglądałem. Zastanawiałem się czy dobrze słyszę, czy mam urojenia...świetnie ta modlitwa po polsku pasowała do sceny przed upadkiem Setha. No i soundtrack genialny; mam na kasecie:)
:-D To było niesamowite...urojenia - to samo pomyślałam :-) ale szybko upewniłam się czy reszta też to słyszała..Muszę przyznać że zrobiło mi się miło i ciepło na serduszku,polskie słowa w takim filmie.
Też mnie to bardzo pozytywnie zaskoczyło :) Myślę, że to dlatego, że gościu od muzyki (Johnny Rzeznik) ma polskie pochodzenie, więc coś od siebie dodał :)
mnie też zamurowało, oglądałam film będąc w kinie w Niemczech i ta modlitwa po polsku, szok po prostu