no patrząc na twoje dziesiątki to mogę to tylko skomentować: są gusta i guściki, przy czym ciebie na pewno to pierwsze nie dotyczy skoro nawet nie poświęciłeś uwagi temu filmowi :) poza tym filmweb stworzył skalę do oceniania obejrzanych filmów, nie napoczętych, ale to już inna sprawa :)
Nie poswiecam uwagi czemus, co jest nudne jak flaki w oleju i pseudo intelektualne.
To prawda, film jest nudny, ale nie wypada oceniać go jeśli się go nie widziało w całości.
Tak się zwyczajnie nie godzi.
Po co bezsensownie prowokujesz? Liczysz, że jakiś fan Felliniego Ci dowali? Nie ten poziom chłopcze.
W kulturalny sposob wyrazilem swoje zdanie na temat tego filmu. Czaisz chlopcze?
Przynajmniej kazdy moze zobaczyc co kiedys obejrzalem w przeciwienstwie do Ciebie. rozumiem. wstydzisz sie. Gdybym ogladal stare dziadostwa jak Ty, to tez bym sie wstydzil.
Dobra, dobra, bo mi tu zaraz będziesz skakał do gardła jak kogucik. Tracisz chłopie swój cenny czas na oglądanie gówien pokroju "Jestem Bogiem" czy też "Slumdog", zamiast sięgnąć trochę głębiej i zobaczyć czym jest kino. Myśl.
O gustach sie nie dyskutuje. Dla Ciebie gownem jest "Jestem Bogiem", a dla mnie "Miasto kobiet". Nie bede marnowal, jak to ujales swojego cennego czasu na ogladanie nudnych filmow. Mysl.
Obśmiewanie czyjegoś gustu filmowego, po to aby udowodnić wyższość ,,Miasta kobiet'' nad ,,Toy story'' czyni Cię lepszym od kogoś , kto ocenił film nie obejrzawszy go do końca. Tym bardziej, że autor tematu nikogo nie obraził i nie wyśmiał.
Nic mnie nie czyni lepszym. Nie lubię, gdy ktoś porządne kino nazywa "pseudointelektualnym". Ot tyle.
No właśnie myśleć trzeba na takim filmie więc się nie dziwie tobie akurat. Lepsze są Transformersy i pseudo sukces polskiego kina Jestem Bogiem.
Haha nieuku. Ogladalem film "Jestem Bogiem", a polski film nosi nazwe "Jesteś Bogiem".
Hy hy hy hy , heeeeheeee ,hiihiii hiii . Ze nie wylaczyles od razu to nie rozumiem, bo kazda minuta tego obrzydliwie starego filmu wypala zwoje mozgowe ogarnietych i znajacych sie na filmie i zyciu ludzi.
P.S
To filmiszcze jest tak stare, ze jako go krecili to jeszcze nawet smartfonow nie bylo. Nawet pecetow jeszcze nie bylo. Krecili go dwa dni po tym jak wyzdychaly dinozaury.