bo od początku wszystko jest zdeterminowane tak aby nie było żadnego zaskoczenia, przez co z grubsza można przewidzieć kto zginie (ten niedobry który chce ryzykować dalej) a kto raczej ujdzie cało(ten poczciwy który chce się wycofać) że wredny śledczy nie zasługuje na wygraną ( i nie wygra) i że cała historia miłosna nie skończy się happy endem (gorzka prawda wyjdzie na jaw) i nie zmienia tego końcówka z pozostawieniem szmalu w ramach przeprosin/uwolnienia się od niechlubnej przeszłości bo to dość zgrana filmowo karta, podsumowując - mamy tu dużo niezłej roboty jak na dobrą sensację przystało ale w filmie nie ma miejsca na jakiś nieoczekiwany obrót akcji, wszystko jest aż nazbyt przewidywalne jak w jakimś przykładnym Moralitecie