PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=701612}

Miles Davis i ja

Miles Ahead
6,3 3 141
ocen
6,3 10 1 3141
5,5 10
ocen krytyków
Miles Davis i ja
powrót do forum filmu Miles Davis i ja

Miles ahead 5/10

ocenił(a) film na 5

Film jak dla mnie bardzo sredni, biografia ... niby biografia. Cala historia jest niczym wizja biograficzna Don Cheadle, czyli jednym slowem bardzo trudno powiedziec co faktycznie jest prawda a co artyzmem rezysera.
Mialem wrazenie ze na dwoch udokumentowanych faktach z zycia artysty, czyli kokaina i przestoj tworczy, rezyser stworzyl swoj obraz upadku i ponownego wzlotu Milesa.
Na pewno, debiut rezyserski tego aktora jest bardzo ... autorski, jesli chodzi o sposob krecenia filmu i proby zagmatwania historii w glowie widza. Zdecydowanie widac ogromny szacunek i uznanie dla tworczosci Milesa, zwlaszcza widac to pod koniec filmu.
Z pewnoscia duzy plus to muzyka, i chociaz nie jestem zwolennikiem jazzu to slucha sie naprawde swietnie (teraz slucham Milasa do poduszki....swietnie sie usypia).
Mysle, ze warto zobaczyc film chociazby dla gry aktorskiem, bo przyznac musze, ze Cheadle byl genialny.

dabram17

Mógłbyś powiedzieć gdzie obejrzałeś film?

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 4
dabram17

Jestem rozczarowany. Myślę, że z takiego życiorysu, jakim mógł się pochwalić Miles, można było wycisnąć więcej. Film bardzo rwany i w zasadzie prowadzący donikąd. Najgorsze, że tak naprawdę nie dowiadujemy się niczego o tak wybitnym artyście. Facet był muzycznym kameleonem o talencie umożliwiającym mu zrewolucjonizowanie całego gatunku (i to kilka razy), a tu mamy jakieś pojedyncze scenki wyrwane z kontekstu i Davisa latającego z klamką. Nic o jego rodzicach, którzy wywarli olbrzymi wpływ na jego charakter, w filmie nie pojawia się też ani jeden muzyk, z którym współpracował Miles (poza kilkoma sekundami z Gilem Evansem). Cheadle miał taką wizję i oczywiście należy to uszanować, ale ceną za nią jest wysoka. To film biograficzny, z którego nie dowiadujemy się w zasadzie niczego o życiu tytułowego bohatera.

CaptBass

Warto wiedzieć, że Cheadle miał zupełnie inną wizję (chciał się skupić na postaci Davisa i na jego historii), ale w wytwórni powiedzieli mu, że film z czarnym bohaterem przewodnim się nie sprzeda; musiał zmienić scenariusz, dopisać postać białego dziennikarza jako głównego bohatera, i dodać więcej 'akcji'. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Vatha

Z tego wynika, że wytwórnia chciała zrobić film o Milesie Davisie bez Milesa Davisa. Nie mam powodu, aby Ci nie wierzyć, ale to bardzo dziwne. W dobie poprawności politycznej, filmów o Muhammadzie Alim czy Malcolmie X, wytwórnia bała się czarnego głównego bohatera? Hmm...
Pozdrawiam.

CaptBass

Poczytaj wywiady z Donem Cheadlem i tyle. Dobrze podsumowane, Miles bez Milesa. Filmy o Malcolmie etc to nie żadna poprawność, to były zwyczajnie ważne postaci historyczne. Jeśli chodzi o filmy obliczone na komercyjny sukces (i nie tylko, jak w tym przypadku), wytwórnie idą na łatwiznę. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones