PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465857}
7,6 83 884
oceny
7,6 10 1 83884
6,9 11
ocen krytyków
Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet
powrót do forum filmu Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

To samo?

ocenił(a) film na 7

Czy to jest to samo co Dziewczyna z tatuażem?

Patrick_

Wydaję mi się, że tak ;) Dlatego nie oglądam. Nie sądzę, żeby było lepsze od "Dziewczyny z tatuażem".

ocenił(a) film na 7
3ndorfina

Ja tak samo ;]

ocenił(a) film na 8
Patrick_

heh, fajnie to wygląda, kiedy zadajesz pytanie czy amerykanska wersja jest tym samym co skandynawska, czyli ta pierwsza, będąca pierwowzorem. oczywiście nie ironizuje tutaj, tylko stwierdzam, że fajnie,smiesznie to wyglada.
ja z tego samego powodu - ze jest to samo :P - nie zamierzam ogladac wersji Finchera. i nie wydaje mi sie aby wersja amerykanska byla lepsza od europejskiej. co najwyzej moze byc lepszym przeklamaniem pierwszej :) zreszta, zobacz ze Noomi Rapace byla na tyle ze dobra, ze skutecznie wzbudzila swoja osoba zainteresowanie wielu uznanych rezyserow. a to samo w sobie powinno wzbudzac chec obejrzenia tego filmu.

paniczBartosz

Film Finchera jest znakomity i bije na głowę filmik Opleva. Rooney Mara też bije na głowę Rapace. Duzo tracisz.

Karina_15

Kwestia gustu. Dla mnie szwedzka wersja bije na głowę amerykańską.

ocenił(a) film na 9
3ndorfina

Co? Dziewczyna z tatuażem jest o wiele gorsza. Z resztą Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet jest pierwowzorem... a to o czymś swiadczy.

nokash

Nie, moim zdaniem trochę lepsza jest "Dziewczyna z tatuażem" :)

3ndorfina

jest lepsze, wierniejsze książce, no i bardzo, dla mnie, fascynujące i inetersujace ...i wciągające :D warto obejrzeć! Ja polecam (widziałam już ten film (całą trylogię zresztą) chyba ze 100 razy :P) uwielbiam zarówno wersje 3 częściowa szwedzka jak i Dziewczynę z tatuażem :) obie mają klimat niewypowiedziany :D pozdrawiam :)

rosaria

Szwedzki film NIE JEST wierniejszy książce. Dziewczyna z Tatuażem lepsza.

Xenia_Frost

Ja uważam, że JEST.

Patrick_

też się właśnie zastanawiam nad obejrzeniem tego, ale nie wiem czy jest sens jeśli widziałem już dziewczynę z tatuażem.
choc jedno muszę przyznac jak dla mnie Noomi Rapace zdecydowanie lepiej prezentuje się od Rooney Mara

ocenił(a) film na 7
johnny89

Dla mnie te aktorki są bardzo podobne, ale zgodzę się z tym co mówisz. W końcu Finncher ma zrobić kontynuacje a Dziewczyna, która igrała z ogniem już jest.

johnny89

też tak myślę.

Patrick_

To samo, tylko moim zdaniem dużo lepsze

Rukiija

Znacznie gorsze. I mniej wierne książce. I główny aktor do bani.

White_Carnation

Każdy ma inny gust, mi się podobały bardziej. Ale szanuję Twoje zdanie.

Rukiija

Ok, wszyscy ograniczacie się do stwierdzenia "lepsze/gorsze", "podobało mi się bardziej/mniej", a może jakieś argumenty? Wykraczające poza "lepiej zagrane", albo "lepiej wyreżyserowane"?

Nie widziałem europejskiej wersji, ale jako, że Finchera mi się bardzo podobała, rozważam zobaczenie jej, dla porównania.

kosobi

Hmm mi nie pasowal odtwórca głównej roli, jakoś nie trafił do mnie. Raził mnie w wersji amerykańskiej to, że niektóre rzeczy były pokazane wręcz lopatologicznie (fotograficzna pamięć Lisbeth na przykład). Poza tym nie trzymał mnie w napięciu tak jak szwedzki film. Uważam też że było w nim sporo niepotrzebnych scen (częste pokazywanie termometru z temperatura czy kupowanie puszki dla kota - w wersji szwedzkiej tego nie było).

Rukiija

Craig bije Nyqvista na głowę i zamiata go pod dywan. Tak samo jak wersja Finchera zamiata pod dywan wersje szwedzką. Jest wierniejsza fabule książki, ma lepsze dialogi, klimat i muzykę.

ocenił(a) film na 10
Patrick_

To nie jest to samo co Dziewczyna z tatuażem, a Dziewczyna z Tatuażem jest tym samym, a raczej marnym skopiowanie i źle zrobioną amerykańską wersją pierwszej części wspaniałej trylogii.

ocenił(a) film na 9
Patrick_

pierwowzór jest bez porównania lepszy

k54j

Pierwowzorem jest książka. Znacie znaczenie słowa pierwowzór? :)
To są ekranizacje książki.
Żadna nie jest pierwowzorem.

ocenił(a) film na 9
kendo777

No tak. Ale:

W mojej opinii wersja US powstała po to by ten film mógł się sprzedać w stanach. Zrobili nową wersje filmu opierając sie na potencjale finansowym wersji skandynawskiej. Mój tok myślowy zasadnie stanowi o pierwszej ekranizacji książki jak o pierwowzorze.

ps. imo - żeby nie było.

k54j

Dziś w nocy obejrzałem wersję amerykańską (miałem dvd z jakiejś gazety) i była bardzo ok, taka mocna siódemeczka.
Bardzo podobało mi się to, że nie było cały czas akcji, ale było w tym filmie miejsce na spokój. Plus ładne, spokojne zakończenie.
To teraz spróbuję obejrzeć wesrję szwedzką.

(jedynym minusem jest to, że jak tylko GO zobaczyłem, to stwierdziłem "no tak, on będzie mordercą" i ponadto jak tylko zobaczyłem pewną osobę to wiedziałem, gdzie jest zaginiona dziewczynka, w sensie SPOILER SPOILER SPOILER, że to na pewno ona)

Fincher ma u mnie pecha, bo domyśliłem się też końcówki Siedem jak siedzieli z Kevinem Spacey w samochodzie.
UWAGA SPOILER Z SIEDEM:
("no tak, pewnie coś zrobił jego żonie")
A jak zobaczyłem pudełko, to "no tak, tam pewnie jest głowa tej jego żony")
Z innymi filmami tak nie miałem, coś ten Fincher przewidywalnie to pokazuje. :)

ocenił(a) film na 9
Patrick_

To jest pierwowzór, amerykańska wersja jest po prostu .... amerykańska. W szwedzkiej wersji Lisbeth jest zagrana genialnie, w amerykańskiej to jakaś kpina.

ocenił(a) film na 9
Aliena

Obie wersje są rewelacyjne... Oglądnąłem je specjalnie dla porównania i to dzień po dniu... Rewelacja... Polecam
Biorę się za pozostałe części trylogii... Ponoć również rewelacyjne...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones