Żarty tej pseudo-komedii opierają się na słowach anal, penis, seks i tym podobnych. Film jest na niesamowicie
niskim poziomie, grając na niskich instynktach i żenujących momentach. Średnia ocen, którą film osiągnął jest
dla mnie zadziwiająca - nie spodziewałem się aż tak słabego poziomu filmwebowiczów. Obok prawdziwej
komedii to nawet nie leżało... Jeżeli Twoje IQ wynosi trochę więcej niż IQ ameby to odradzam ten seans. Lepiej
przeznaczyć go na coś bardziej wartościowego
Bawią mnie takie zaciekle, pełne natchnionej furii pseudo krytyka, komentarze.
Takich filmów nie ogląda się by przeżyć katharsis, choć wydaje mi się, że Pan zupełnie tego nie rozumie, lub - co jest bardziej prawdopodobne - po prostu lubi Pan wylewać jad w Internecie, bo nie ma Pan wystarczająco odwagi by swą złością epatować w realnym świecie.
Według mnie film jest w sam raz na wieczór. Nie "przegrzewa obwodów", nie wymaga zbytniego zaangażowania, pozwala się odstresować i pośmiać, a to chyba w tych "niewybrednych" komediach chodzi.
Radzę trochę rozluźnić pośladki i nabrać dystansu do siebie i świata. Będzie Pan miał przyjemniejsze życie.
P.S.
Zastanawia mnie czy wie Pan jakie IQ ameba posiada i jakie jeszcze "wartościowe" informacje siedzą w tej Pańskiej główce.
Miłego wieczoru życzę.
Dziękuję za życzenia ;)
Nie to mam na celu - ani aby wylewać żale - ani nie po to aby podbudowywać własne ego.
Chcę ostrzec tych, którzy popatrzą tak jak ja na filmweb i stwierdzą, ze ten film to świetna metoda na spędzenie wieczoru, a niestety moim zdaniem tak nie jest - i to właśnie ma się "wylewać" z powyższego komentarza.
Wiem, ze film ma być zwykłą komedia, ale są takowe, także nie wymagające szczególnego wgryzania się w nie - a nie powodują niesmaku jak Millerowie - bo dowcip polega na czymś innym niż prymitywne teksty i jaja na wierzchu.
Ale niby dlaczego ostrzegać? Zawsze sądziłem, że są (na szczęście) różne gusta i to co jednemu się podoba, drugiemu już nie (nota bene - gdyby było inaczej pewnie ludzkość już wymarłaby...).
Mnie na przekład film śmieszył, a np. RRRRR, który Ty oceniłeś na 10, już w ogóle nie. Można? Można.
Rzadko kiedy kieruję się opiniami innych, no chyba że to "arcydzieła" typu Kac Wawa, z oceną typu <2...
Jeśli chcesz obejrzeć żenującą komedię polecam reklamowane właśnie "Porachunki" - obsada aż miło a gniot nie dorównuje Millerom do pięt (MOIM ZDANIEM...)
PZDR
Nie ma się co podniecać, Szydelkowski prawdę napisał, bo film jest po prostu marny , nawet jak na lekką wieczorną zapchajdziurę :)
Zgadzam się, co nie zmienia faktu, że akurat ten film jest wyjątkowo słaby, nawet jak na tego typu komedię :-)
Ale Pani pieprzy glupoty za przeproszeniem. Szydelkowski napisal swoja opinie i nie masz prawa go obrazac za te opinie. Sam sie z nia zgadzam w 100% . Ogladnalem film do polowy i wylaczylem bo poziom humoru dla mnie byl zenujacy. Powtarzam dla MNIE , inni moga oceniac na 10 i maja do tego prawo, i nie neguje tego. Dystansu do swiata to wlasnie Pani potrzebuje co widac po komentarzu. Trzeba zrozumiec ,ze sa gusta i gusciki.
ps
kto oglada komedie aby przezyc katharsis ? - to stwierdzenie to abstrakcja :)
Bardzo slusznie! a pani Satynowa zbyt emocjonalnie podeszla do tematu, jak widac.
Film malo smieszny, raczej dla malo wymagajacych widzow.
O gustach się nie rozmawia. Każdy ma swoje potrzeby i fajnie, jeśli rynek zapewnia realizację ich wszystkich. Krytykowanie innych (tu użytkowników Filmweb) za odmienne gusta to przejawy niskiej inteligencji i wysokiego egocentryzmu. Mnie osobiście Millerowie podobali się bardziej niż RRRrrr, choć oba filmy wywołały u mnie uśmiech podczas seansu. To zdarza mi się niestety rzadko przy filmach określanych jako "komedie".
Otóż to. Jeżeli już wystawiamy ocenę jakiemuś filmowi to przez pryzmat gatunku do jakiego jest zaliczany. Komedia ma śmieszyć, horror przerażać a dramat wzruszać. Ta komedia wywołała u mnie uśmiech choć humor nie był wysokich lotów, tylko z drugiej strony takie są amerykańskie komedie, po nieco bardziej wysublimowany humor należy zgłosić się może do Angoli.
Ja zaczęłam oglądać film z niewłaściwym podejściem. Mnóstwo ludzi go polecało, że jaki śmieszny, jaki fajny. Liczyłam więc, że się nieźle uśmieje. Zaśmiałam się może 3 razy, film oglądałam wczoraj, a nie pamiętam nawet, które sceny mnie TAAAAK rozbawiły. W sumie to co kto lubi. Dla mnie żarty były słabe, cały film również.
Wszedłem tu po to, żeby zobaczyć jakie komentarze zebrał ten film i muszę powiedzieć, że średnia 7.3 przebija moje najśmielsze oczekiwania.
Film nieśmieszny, żenujący, o niczym.
Ten film to typowa amerykańska głupia "komedia" czyli nic śmiesznego a dużo żenującego.
A mi tam się podobało. Niektóre sytuacje dla mnie były tak śmieszne że czasem nie mogłam się powstrzymać :D
Jak się nie ma z czego pośmiać to pogadajmy o DUPIE MARYNI !!! a ten zastępczy środek zawsze potrafił rozbawić, no i o tym ten film ale czego możemy oczekiwać po amerykanach, żenujący ten filmik - ale muszę się przyznać, że czasami się ubawiłem - i to było żenujące !!! 4/10
Wyłączenie mózgu nie sprawia, że to coś staje się śmieszne. Istnieją głupawe lecz śmieszne komedie. Ten film jest tylko głupi.
Taka opinia od osoby lubiącej Pythonów mówi mi - chłopie trzymaj się z daleka od tego filmu - dzięki Szydelkowski że obejrzałeś go za mnie ;)
Takie oburzenie na amerykańskie komedie. A ja nie pamiętam kiedy ostatnio śmiałem się z polskiej komedii. Chyba wraz z filmami Bareji skończył się w Polsce ten gatunek filmowy... Amerykanom 1 komedia się uda a 5 niekoniecznie, ale Millerowie to właśnie IMHO ta udana;) Żenujący i głupi to jest Straszny film a Millerowie są tylko miejscami niepoprawni:P Jakby nie było, uśmiałem się porządnie i za to daję 8
Zwykły film komediowy o prostej i mało inteligentnej fabule. Można zobaczyć raz i zapomnieć. Liczyłem na coś na prawdę fajnego i lekko się zawiodłem. Powiem krótko: niewypał!
ta wysoka ocena na fw i same pozytywne komentarze to chyba część akcji promocyjnej tego arcygówna. film zejdzie z ekranów i releasów na dvd i br to myśle ze ocena sie unormuje ;)