PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=881}

Misja na Marsa

Mission to Mars
6,2 25 576
ocen
6,2 10 1 25576
4,5 6
ocen krytyków
Misja na Marsa
powrót do forum filmu Misja na Marsa

Jako zagorzały fan sci-fi, szczególnie tego dość leciwego (2001: Odyseja Kosmiczna, Pamięć Absolutna, Solaris itp.), sięgnąłem po Misję na Marsa z wielką chęcią. Pamiętam, że film oglądałem ładnych parę lat temu i właściwie zapomniałem całą fabułę, gdyż byłem wtedy dzieckiem : ). Może kiedy włączałem tą produkcję, miałem trochę zbyt wygórowane oczekiwania...

Film ogólnie jest bardzo dobry. Każdy fan kosmicznego sci-fi raczej doceni jego jego kunszt. Co prawda można doszukać się wielu niedociągnięć, ale wiadomo: trochę można wybaczyć, szczególnie jeśli zalicza się do fanów gatunku. Pierwsze ujęcia czerwonej planety urzekają swoim realizmem i tajemniczością, szczególnie zagadka, która odsłania się przed pierwszą ekipą.
Przez cały film liczyłem na to, że produkcja skupi się na jej rozwiązaniu, tymczasem moim zdaniem, poświęcono jej zbyt mało uwagi, a jej ostateczne rozwiązanie zawiodło moje oczekiwania. Liczyłem na coś w stylu Prometeusza (może sam film nie był najlepszy, ale zakończenie wydaje mi się ciekawsze), może na zakończenie otwarte? Powiedziano zbyt wiele, pokazano za dużo i odkryto wszystkie karty, pozbawiając filmu tajemnicy, odarto go z całej magii i uroku pierwszych scen.
Dlatego warto zapamiętać ten film jako dobre, solidne sci-fi. Może komuś innemu taka forma zakończenia się spodoba, w moim przypadku zaniżyła nieco ocenę : )

bbbosa

Bo to bardziej melodramat z elementami fantastyki, niż typowe SF :) Fabuła została pokierowana tak, aby główny bohater mógł poznać to, w co tak bardzo wierzyła jego żona. Już od pierwszych scen widzimy go zrozpaczonego z powodu jej śmierci, a potem w smutku wielokrotnie wracającego do niej myślami. Odlatując z obcymi w pewnym sensie znów stał się z nią jednością, bo mógł zrealizować ich wspólne marzenie, a nawet więcej.
Muzyka Morricone świetnie podkreśla niezwykły nastrój filmu.

Naprawdę zakończenie "Prometeusza" uważasz za dobre? Mnie trochę się nie podobało, że Inżynier po prostu się obudził i bez słowa zaczął wybijać załogę. Brakowało mi jakiegoś dialogu między nimi. To bardzo spłyciło końcówkę.

bbbosa

pomijając fabułę z kosmitą przypominającym mi króla juliana, to muzykę tworzył chyba ktoś naćpany, jakieś piszczałki, flety jak z lat 70tych słuchać się tego nie da ...

ocenił(a) film na 7
maximus_

Ennio Morricone - "ktoś naćpany, jakieś piszczałki, flety jak z lat 70tych słuchać się tego nie da ...".
Pomijając fakt, że film to bardziej dramat jak sci-fi to jednak nie jest taki zły.

Butcher_fl

jako SF to dramat, tak bym to ujął :)

Butcher_fl

Taki komentarz właśnie świadczy o poziomie użytkownika maximus. I jego znajomości kina oraz muzyki filmowej. Kompozytor tej muzyki to zapewne jeden z 10 najwybitniejszych przedstawicieli swej profesji dla większości osób, które mają na ten temat jakiekolwiek pojęcie lub zdanie. W dodatku uwaga o tym, co przypomina ufoludek... a co to takiego? Jakiś bajkowy stwór zapewne, który powstał znacznie później.

ocenił(a) film na 6
bbbosa

Zakończenie takie sobie a w Prometeuszu też nic nadzwyczajnego. Oba filmy są artystycznie chybione ale wizualnie piękne. Urocze wydmuszki , niezły klimat i dobre zdjęcia. Na tym koniec.

ocenił(a) film na 7
armarange

Niestety muszę się zgodzić :). Mówiąc szczerze, to Prometeusz był swego czasu największym kinowym zawodem, jaki mnie spotkał. Po seansie, na który jeszcze zaciągnąłem dziewczynę, żeby trochę zarazić ją miłością do tego gatunku, wszyscy spokojnie zbierali swoje rzeczy i zaczęli wychodzić z sali, a ja siedziałem ciągle w fotelu, myśląc sobie coś w stylu "i... i... i to tyle? naprawdę?!" długo się nie mogłem pozbierać. Siedziałem tam długie minuty, zanim uświadomiłem sobie, że film się naprawdę skończył i już nie będzie żadnej kolejnej sceny. To nie był powrót Obcego, o jakim marzyłem ;). Widać to z resztą po mojej ocenie tego filmu :).

Do Misji na Marsa podchodzę dużo bardziej pobłażliwie, bo jest to stare Sci-Fi i samym klimatem mnie urzeka. Po prostu kocham takie produkcje i byłbym nie fair, gdybym powiedział, że ta miłość nie wypacza moich ocen :D.

ocenił(a) film na 6
bbbosa

spoilerki

Zakończenie Prometeusza iście amerykańskie - poświęcenie załogi i z uśmiechem na ustach lecą na śmierć ( sztuczne i głupie ).
Misja na Marsa ma infantylną końcówkę z kiczowatym ufolem itd. ale zdjęcia są dobre i efekt burzy piaskowej.

Wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej subiektywni

bbbosa

Jako fan gatunku o preferencjach podobnych do Ciebie film oceniam na 6. Czyli z braku laku można obejrzeć....jak się jest fanem SF ;)
Na plus niezły klimat, przyzwoita fabuła - choć niestety ale kompletnie wtórna i przyzwoita gra aktorska. Ale to wszystko jest tylko "niezłe" na pewno nie "wybitne". Bardzo dobrze wypadły niektóre zdjęcia czy efekty.
Na minus cały szereg bardzo nienaturalnych scen jak taniec małżonków po śmierci przyjaciół, bardzo sztucznie zagrane niektóre sceny, a najbardziej irytujące to prawie wszystkie sceny w nieważkości - która coś mało "nieważka" była...
Podsumowując, było bardzo nierówno. Momentami bardzo dobrze ale niestety częściej bardzo słabo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones