Największym atutem tego filmu jest udział młodziutkiej i atrakcyjnej Magdaleny Zawadzkiej. Była zabawna i dziewczęca. A tak poza tym to, niestety, za dużo w tej produkcji tańca i śpiewu, przez co scenariusz wydaje się szczątkowy. Ogolnie całe to dzieło , jak dla mnie, to przede wszystkim jedna wielka reklama Skaldów.
Lekka komedyjka z Jerzym Turkiem w roli głównej.
Bardzo podobały mi się piosenki,które pojawiły się w tym filmie [oprócz tej,którą śpiewa Zawadzka].Właściwie, ta 7 to przez nią. Gdyby jej rolę zagrała inna aktorka, film otrzymałby 9 i znalazł się w ulubionych.