PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=708004}

Moja miłość

Mon roi
7,1 14 521
ocen
7,1 10 1 14521
5,0 4
oceny krytyków
Moja miłość
powrót do forum filmu Moja miłość

Ona szuka miłości, on seksu. Historia dojrzałej kobiety, która uwierzyła, że lovelas z czasów studenckich dojrzał do miłości i ojcostwa nawet jeśli nadal jest zwykłym chamem i egoistą.I chociaż wcale tego nie ukrywa Marie, niczym idiotka, wpada bez zastanowienia we wszystkie sieci swojego lubego. Film ani nie wzrusza ani nie śmieszy. A szkoda, bo w przeciągu 120 min można by przedstawić ten temat znaczenie ciekawiej. Zabrakło talentu :(

RalalMOVIE

Zupełnie nie mam wrażenia, żeby z jego strony była to tylko kwestia seksu.
Film dobry, zabawny, pełen emocji, niezłe dialogi.

zweistein

Mi właśnie tych emocji zabrakło. Był tylko wszechobecny (zwłaszcza w 1szej części filmu) seks. Może ja po prostu nie rozumiem Francuzów. Tak czy inaczej do filmów takich jak 'ONCE', Poradnik Pozytywnego Myślenia' czy chociażby "Siostra Twojej Siostry' mu baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko :)

RalalMOVIE

Widzenie relacji w kategorii seksu to nieuprawomocnione uproszczenie. A od emocji wprost w filmie kipiało, niekoniecznie dobrych, ale to już inna rzecz

zweistein

Dla mnie sprawa jest prosta: dojrzała kobieta po nieudanym małżeństwie uwierzyła, że jej miłość z czasów młodości właśnie teraz jest w stanie ją pokochać. Rzecz w tym, że jej wybranek jest zwykłym żigolo, który uczucia miał tylko w spodniach. Smutna historia o łatwowierności kobiet (dziwie się, że filmwebki nie wyrażają oburzenia tym jak została pokazana kobieta!), uzależnieniu od mężczyzny i niestety zwykłej głupocie głównej bohaterki. W dodatku bardzo źle pokazany! A - jak pisałem - szkoda, bo temat jest ciekawy tylko niestety wyraźnie zabrakło talentu.

RalalMOVIE

Jasne. Bo jemu tylko o seks chodziło, prawda? Po to był związek, małżeństwo, dziecko... Logiczne :)

zweistein

OK, obejrzę jeszcze raz i spróbuję dostrzec to, co ty dojrzałaś/eś :)

RalalMOVIE

Przecież seks mógł mieć łatwiej i przyjemniej z tą rzeszą modelek, jak za "starych, dobrych czasów". Ale nie o to mu chodziło.

RalalMOVIE

Masz rację, to smutna historia pisana przez kobietę. Tylko i wyłącznie przez nią. To ona jest paliwem napędowym dla błazna. Taka też jest ta ,,miłość". Błazeńska. Obraz irytujący. Bardzo dojrzała kobieta po przejściach, intelektualistka, przeczy temu jej wszędobylski głupi śmiech, wydaje się nie być w pełni władz uymysłowych. Ktoś powie, no tak, tak wygląda toksyczny związek. Wygląda. Bohaterowie toksycznych związków nie wzbudzają jednak wiecznego współczucia. Tu postawa kobiety, która latami nie jest w stanie postawić się do pionu, drażni spotęgowanie. O co chodziło jej oblubieńcowi? Tylko o seks? Gdyby tak było, byłby nieszkodliwy dla siebie i innych. To chory człek, a kobieta zbliżająca się do 50. w szponach takiego ,,wirtuoza" winna dostać po d*pie od ojca, jeśli jeszcze takiego posiada.

spondylodeza

A, nie jestem feministką.

spondylodeza

Prawdę mówiąc nie wiem czy się ze mną zgadzasz czy tylko ironizujesz - przeczytałem twój wpis kilkanaście razy i nadal nie jestem pewny :)

RalalMOVIE

Nie, nie ironizuję. Zgadzam się z Tobą. Oczywiście, że temat toksycznych związków, słowo ,,toksyczny" obecnie często nadużywane, jest obecny w kinie jak świat światem. Uważam jednak, że w tym obrazie widz nie jest w stanie stanąć po stronie ofiary. A przecież o to chodzi, by bohater zwerbował nas na swoją stronę, czegoś przy okazji nas nauczył, coś w nas odkrył, wzruszył... Tu jest wręcz przeciwnie. Bohaterka często przednio bawi się bezdusznością faceta. Jej przebłyski są nacechowane jakąś patologiczną prawością. No mnie to nie przekonuje. Ona nie ,,musi" z nim być. Zarabia, ma swoje lokum, odpadają również względy religijne i kulturowe, żyje w otwartej społeczności. Ręce opadają. Kocha go? Oj, kto to nazwie miłością?

spondylodeza

Wreszcie ktoś, kto odebrał ten film w ten sam sposób co ja :) Główna bohaterka jest totalnie nieprzekonująca, a jej zachowanie jest absolutnie niewiarygodne, bo nielogiczne! Rozumiem zaślepienie miłością, różowe okulary idealizujące świat ale w tym filmie tego zabrakło i dlatego losy bohaterki były mi kompletnie obojętne. Temat dobry, ale scenariusz i reżyseria pozostawiają dużo do życzenia. Słowem - szkoda czasu na te 'dzieło'.

RalalMOVIE

Różowe okulary dobiegając do 50.? Tragiczne. Postać tej kobiety jest tak żałosna, że o sympatii i współczuciu nie może być mowy. A i sam obiekt tego zamieszania nie jest w stanie ogłupić kobiety, na pewno nie takiej przy zdrowych zmysłach. Myślę, że nie jesteśmy sami w takiej ocenie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
spondylodeza

Dla mnie nie jest zrozumiałe nazywanie tego filmu "o szalonej miłości", "zaborczej", "destrukcyjnej", jak ktoś w innym wątku napisał. Również jak Wy, nie jestem w stanie zrozumieć zachwytu nad filmem.
Ja tutaj widzę klasyczny przypadek związku żigolaka-manipulanta-egoisty z dobrą, poczciwą,wręcz naiwną kobietą, która na przestrzeni lat wciąż daje się omamić tymi samymi zagrywkami. Od początku nie było między nimi PRAWDZIWEJ miłości. On stwierdził, że wystarczy mu już życie samemu (i przypadkowymi modelkami), więc skoro się taka naiwna nawinęła to czemu nie. Ona z kolei bardzo chciała miłości i łykała wszystko co on mówił jak pelikan. Potem wyszło szydło z worka co do jego osobowości, dlatego też ona zaczęła być nieszczęśliwa i zaczęła się szarpanina. Nie ma w tym dziele nic więcej. Dla mnie główny bohater jest zwykłym bucem, egoistą, mitomanem i jedyne co potrafi to urabiać - dlatego ich związek tak długo trwał. Nie znoszę takiego typu faceta ;)

trutka90

A we mnie zdecydowanie bardziej nieładne uczucia wzbudzają amatorki takich panów. A przecież tak cudnie zakochać się w mądrym i prawym facecie. Te zalety nie wykluczają wszak seksowności i szaleństwa, w dobrym tego słowa znaczeniu, jakie można przeżyć z gościem, który robi fajne rzeczy na tym świecie.

ocenił(a) film na 9
spondylodeza

dla mnie postawienie się w jej roli jest dziecinnie łatwe, ona nie umiała w nim dostrzec bezduszności bo jego początkowa "szarmanckość" definitywnie zmanipulowała tą kobietę i rozkochała ją w sobie tylko po to by móc się bawić jej emocjami. Warto abyście spojrzeli na język ciała tego giorgia. Sztuczne uśmiechy reakcyjne po których twarz nie wyraża żadnych emocji czy totalna zmiana tematu gdy ona zaczyna się otwierać czy traktowanie innej kobiety "przyjaciółki" z takim samym priorytetem jak własną żonę. I tak, wykluczają. bo ona szukała w życiu człowieka który pobudzi jej życie wierząc jednocześnie że to nie będzie boleć. On był przedewszystkim nie tyle co przystojny ale atrakcyjny dla niej poprzez swoją przebojowość przez co straciła prawdziwy osąd tej osoby. Nie każdy potrafi przejrzeć intencje innych ludzi a w przypadkach gdzie człowiek rodzi się z zaburzeniami społecznymi może to prowadzić do przekonania że ludzie nie mają wobec niego złych intencji i w ogóle nie postrzega w nich jakiegokolwiek ukrytego przekazu jak ironia, język ciała lub innych treści niewerbalnych, jeśli chcesz dowiedzieć się więccej na ten temat spróbuj zapoznać się z zespołem asperghera lub autyzmem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones