Będzie niejedna. Bo to świetny film.

Oscar będzie jak jeszcze na końcu zmieni płeć i rasę.

:))))))

haha tak

2017 - Moonlight; czarni geje.
2016 - Spotlight; pedofilia w kościele (no, niech będzie że lewicowa tematyka).
2015 - Birdman; Broadway.
2014 - 12 Years a Slave; niewolnictwo (czarni!!!).
2013 - Argo; akcja CIA.
2012 - Artysta; Holywoodzka nostalgia.
2011 - Jak zostać królem; historia Jerzego VI.
2010 - The Hurt Locker; wojenny.
2009 - Slumdog. Milioner z ulicy; historia hindusa od zera do milionera.
2008 - To nie jest kraj dla starych ludzi; thriller w Texasie.
2007 - Infiltracja; thriller gangsterski.
2006 - Crash; rasizm.
2005 - Za wszelką cenę; zawzięta bokserka.
2004 - Władca Pierścieni - powrót króla; fantasy.
2003 - Chicago; musical noir.
2002 - Piękny umysł; schizofrenia geniusza.
2001 - Gladiator; historyczno-kostiumowy film o gladiatorach.
2000 - American Beauty; obyczajowy o szukaniu sensu życia w wypalonej klasie średniej;

Jak widać, nie jest tak, że CZARNI+GEJE to od razu oskar.
W 2016 r. Straight Outta Compton nie dostało nawet nominacji.
W 2015 r. The Imitation Game (gej!) i Selma (czarni!) przegrały z Birdmanem.
W 2014 r. oskar dla 12 Years a Slave nie był w sumie niczym kontrowersyjnym, ale ok.
W 2013 r. Argo wygrało z The Help (czarni!).
W 2012 r. Artysta wygrał z The Kids Are All Right (lesbijki!).
W 2011 r. Hurt Locker wygrał z duuuuużo lepszymi od niego Precious (czarni!) i A Serious Man (gej!).
W 2010 r. Slumdog wygrał z Milkiem (gej!), choć w sumie hindus to prawie czarny, co nie?
W 2008 r. w ogóle ta straszna tematyka nie załapała się na jakąkolwiek nominację, podobnie w 2007.
W 2006 r. był skandaliczny oskar dla beznadziejnego Crash, a powinien być dla Tajemnicy Brokeback Mountain (geje).
W 2005 r. Million Dollar Baby wygrała z biografią Raya Charlesa (czarny!).
W 2004 r. znowu tej strasznej tematyki nie ruszano. No ale w sumie wygrał LOTR3, czyli Legolas, czyli GEJ!
W 2003 r. znowu tej strasznej tematyki nie ruszano. No ale nominowany był LOTR2, czyli Legolas, czyli GEJ!
W 2002 r. znowu tej strasznej tematyki nie ruszano. No ale nominowany był LOTR1, czyli Legolas, czyli GEJ!
W 2001 r. znowu tej strasznej tematyki nie ruszano. No ok, w Gladiatorze jedną niewielką rolę drugoplanową gra czarny, więc...? Skandal?
W 2000 r. znowu tej strasznej tematyki nie ruszano. No ok, w American Beauty główny bohater ginie, bo jego sąsiad MYŚLI (błędnie) że główny bohater jest gejem i uwiódł jego syna, więc...? Skandal?

Nie zrozumcie mnie źle - Oskarom często dostaje się po głowie za nagrody i nominacje dawane nie za wartość artystyczną, a ze względu na określone kwestie polityczne w skali mikro i makro. Czasami akademia boi się dać Oskara za jakiś odważny temat, więc parę lat później musi sobie zrekompensować daniem Oskara za ten sam temat filmowi dużo gorszemu. Często Oskary dawane są za dawne zasługi, a nie za wartość artystyczną dzieła dzisiaj (ten temat przewija się notorycznie w Oskarach dla aktorów). Czasami z perspektywy czasu widać, jak głupie były Oskary dla niektórych filmów, podczas gdy dużo lepsze filmy musiały obejść się smakiem. To wszystko prawda.

Ale z drugiej strony - bzdurą jest, że wystarczy zrobić film o czarnych gejach, żeby wygrać Oskara. Moonlight jest... specyficznym filmem. Dla nas dosyć trudnym do ogarnięcia, bo czarne getta są dla nas kompletną egzotyką i ogólnie problematyka społeczna czarnych nizin społecznych w Stanach jest dla nas czymś trudnym do ogarnięcia, bo ciężko ją zestawić z problematyką naszych polskich nizin. Ale to jest film dobry, artystycznie wartościowy i - co akurat ciekawe w kontekście Oskarów - bardzo nieoskarowy. Skromny, niewyzywający, delikatny i niezbyt dosadny. Można się spierać, czy bardziej nie zasłużył Manchester by the Sea (bo pozostałe filmy już raczej nie bardzo), ale to nie jest taki skandal, jak wygrana Crash w 2006 r.

Robienie z Oskara dla Moonlight wielkiego halo, bo "czarni geje" jest po prostu niepoważne.

"Dla nas dosyć trudnym do ogarnięcia, bo czarne getta są dla nas kompletną egzotyką i ogólnie problematyka społeczna czarnych nizin społecznych w Stanach jest dla nas czymś trudnym do ogarnięcia, bo ciężko ją zestawić z problematyką naszych polskich nizin."

Owszem, ale nie oszukujmy się - w Moonlight wcale nie przedstawiono tak dobrze tej "czarnej kultury". Problemy przedstawione w filmie są moim zdaniem uniwersalne i istnieją w każdym "patolowym" środowisku (czy w polskich szkołach nie ma dręczenia słabszych? czy nie ma rodziców alkoholików?).
Uprzedzając - nie bronię filmu, bo moim zdaniem to jakiś żart, że to dzieło dostało Oskara - moim zdaniem nie zasługiwało nawet na nominację.

Połączenie jak połączenie, jak film będzie dobry to niech dostaje i 15 nominacji, a jak zły to nie powinien być brany pod uwagę w ogóle, choć szanse, że zły są niewielkie bo metascore "dało" 99/100...

Nie było jeszcze nigdy filmu z "takim połączeniem"?

chyba jednak nie jest takim debilem skoro przewidział Oscara dla tego filmu.

Zatem wystarczy raz w życiu coś prawidłowo przewidzieć, by nie być głupkiem... Porażająca logika.

przerażającą logiką jest zakładanie z góry że ktoś jest głupkiem

Rozumiesz w ogóle co ja pisałem od początku? Nie odnosiłem do jego "oceniania bez oglądania", a do trafnego wskazania przez niego Oscara dla tego filmu.

to jakiś bełkot, jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia to zamilknij na wieki.

"to jakiś bełkot" - wg słownika internetowego kozaka oznacza to, w wolnym tłumaczeniu: "cholera, nie wiem co odpowiedzieć". OK ;)

dokładnie, nie wiesz co powiedzieć, więc bełkoczesz jakieś bzdury.

;)

Dzięki za tę "dyskusję". Zbyt miło nie było, ale wesoło jak najbardziej :)

popieram

Filmów te parę miesięcy temu była cała masa, ten wytypował JEDEN do Oskara i jak widać się sprawdziło. Co tylko potwierdza klucz wyboru nagród.

"Moonlight" już wtedy (na początku grudnia) był z jednym faworytów, drugim po "LLL". I wicefaworytem pozostał do końca, dlatego jego zwycięstwo nie jest AŻ TAKĄ niespodzianką jak niektórzy twierdzą. Zerknij na notowania np. Unibetu.

ty skurczybyku oczywiście idiotą nie jesteś. Za to masz moralne prawo do oceniania innych. Obrażanie innych to twoje drugie imię. Co by się tam po tobie spodziewać.
P.S. masz problemy z megalomanizmem? To ciągłe ocenianie innych. Te stwierdzenia: ,,wspaniałe rzeczy", ,,idiota". I jeszcze taki smutny. Żal mi ciebie. I w dodatku zalatuje od ciebie w ,,Agrafce"

Piszesz: ,,Jak najbardziej jestem idiotą". Raz się zgadzamy

drogi skurczybyku, uchylisz mi rąbka tajemnicy dlaczego ja i i Ozjasz_fw jesteśmy idiotami? Bo chciałbym wiedzieć. Bardzo cię o to proszę. A i dlaczego ty jesteś ,,mniej żałosnym" idiotą.
,,mój idiotyzm jest jednak kilka półek niżej niż wasz" - to jednak jesteś lepszy czy gorszy?
Mój ,,problem" jest taki, że nie lubię mieszania polityki ze sztuką (z nauką też). Przy czym mam wyrozumiałość wobec takich filmów jak ,,Smoleńsk" bo przynajmniej powstał za prywatne pieniądze. Rozumiesz to drogi skurczybyku?

Skoro poruszyłeś tematy "Smoleńska" i prywatnych pieniędzy, to napiszę tu to, co miałem ci napisać na forum "Smoleńska" (a może "Wołynia"?): "Smoleńsk" też korzystał z publicznych pieniędzy - jego patronami medialnymi były media publiczne: TVP i Polskie Radio. Oznacza to między innymi, że film ten miał w tych mediach zapewniony darmowy czas reklamowy. Darmowy, czyli... Kto za niego płacił? Podatnik... Wyszukaj sobie cennik czasu reklamowego i sprawdź ile kosztowałyby np. 4 dziesięciosekundowe reklamy dziennie w primetime przez tydzień. Wyjdzie kilkaset tysięcy PLNów... Tyle. Bez odbioru.

weźże nie zmyślaj. Dogadałem ci więc szukać jakiegoś punktu, żeby się wybronić. Za nasze pieniądze ,,promowano" nas za granicą przy pomocy gnidy. Na poważne, nie promowano nas, ale film tak bo ktoś musiał za reklamę na Zachodzie zapłacić. W ogóle film powstał za nasze pieniądze. To jest dopiero sztuka: za pieniądze idiotów szkalować ich na forum międzynarodowym i jeszcze wciskać im, że to jest promocja.
Na ,,Wołyń" żebrali na ulicach. Ale wstyd.

a ja tam bym apelował o więcej dystansu... bo to zwykły trolling i tyle. Facet sobie zrobił jaja a Ty sie spinasz. Rozumiem że jesteś długo na FW i w pewien sposób masz o wiele większą wrażliwość względem tego portalu ale więcej luzu, to tylko filmy, po co kogoś od razu nazywać idiotą... tylko dlatego że wystawił sobie jakąś ocenę? Szczerze mówiąc to w ogóle dziwie się że zwracasz uwage na to jak ktos ocenia produkcje...

Gdybym nie miał dystansu, napisałbym o wiele więcej i o wiele mocniej ;)

eee tam, więcej luzu, kiedyś też wdawałem się w takie bezsensowne dyskusje ale na szczęście zmądrzałem, życze tego samego :P Zresztą i tak co by kto nie napisał to nie zmieni to Twojego wyobrażenia na temat danego obrazu

Możesz mi wierzyć, wdaję się w nie znacznie rzadziej niż, dajmy na to, 10 lat temu... I jesli się wdaję, to dlatego, że: 1) dobrze się przy tym bawię; 2) częściej: dyskusja (nie kłótnia, to ważne!) nie wydaje mi się bezsensowna... Uwierz mi, zdarzało się, że skłoniłem rozmówcę do zmiany zdania, zdarzało się też, że sam je zmieniałem... Jeszcze się dzieją takie cuda :)

ja tam nie wierze w "nawracanie" trolli :P Co innego jeśli rozmówca prezentuje jakiś poziom, potrafi uargumentować swoje zdanie i posługuje się kulturalnym językiem ale i tak zamiast gadać z takimi ludźmi to lepiej ten czas poświęcić na jakis dobry film!

Dyskusja z trollami z zasady nie podpada pod punkt 2) :) Poza tym prawdziwy kinoman nie tylko ogląda filmy, ale też o nich rozmawia ;)

no to niby racja... ale też wszystko z umiarem :P Pozdrawiam!

Oczywiscie, ze dostanie Oscara. Amerykanie gloryfikuja czarnych, bo sa czarni. Czarni geje? Wspanialy temat na Oscara. A nie takie spiewanie do kotleta jak La la Land. Tylko, ze La la Land jest milion razy lepszy. Niewazne. Film o niczym kontra film o homoseksualizmie wsrod czarnych. Zawsze tak bylo i zawsze bedzie, ze Oscara zgarniaja "czarni bohaterowie". Ostatnio 12 years of slave, chociaz slabsze od Grawitacji czy Kapitana Phillipsa o dekade.

zgadzam sie calowicie

A kiedy przed "Moonlight" wygrał film o gejach ?
Czy oprócz "Zniewolonego" wygrał kiedyś film o murzynach ?

"Tajemnica Brokeback Mountain" - Film o gejach który był ogromnym faworytem Oscarów i niespodziewanie przegrał.
Zeszłorocze "Carol" - Film o lesbijkach wysoko oceniany przez krytyków dostał niespodziewanie jedynie nominacje za role żeńskie.

"Malcolm X", "Malaria", "Amistad" - Bardzo Oscarowe filmy o murzynach niemal całkowicie olane przez akademię.
Wspominasz "Zniewolonego" a umiesz podać też jakiś inny tytuł ?

Więc skąd wniosek że czarni geje to temat dobry na Oscara ?

A to co jest słabsze a co lepsze to tylko twoja subiektywna opinia.

Prosze bardzo: Miasto gniewu - film o rasizmie. Dlatego wlasnie film o bialych gejach nie wygral, chociaz byl zdecydowanie lepszy, bo z jednej strony film akceptujacy homoseksualizm, a drugi potepiajacy rasizm. Ale homoseksualizm wsrod czarnych, to nowatorstwo.

Malcolm X, Malaria czy Arnistad? Nawet o nich nie slyszalam, wiec pewnie Akademia tez nie.

Moja subiektywna opinia jest to, ze Oscary sa zbyt demokaratyczne, stad taki wybor filmu, ktory ma pokazac Trumpowi i republikanom co o nich mysla. Mam juz dosyc glupich, zlosliwych, malostkowych aluzji politycznych na rozdaniu jakichkolwiek nagrod filmowych. Jestem republikanka i nikomu nic do tego. Ciekawe, ze slowo nie padlo na zadnej gali gdy prezydentem byl Obama.

Dlatego Milczenie nie dostalo nawet nominacji - zbyt religijne jak na standardy demokratyczne.

Malcolm X, Malaria czy Arnistad? Nawet o nich nie slyszalam, wiec pewnie Akademia tez nie.

Oprócz "Malarii" każdy z tych filmów był nominowany do Oscara ale głównie 1 -3 nominacje więc jednak słyszeli.
"Amistad" - Duża produkcja Spielberga o niewolnictwie, rasizmie i z plejadą gwiazd. Naprawdę akademia miała o takim filmie nie słyszeć ? "Malcolm X" - W '92 była to jedna z ważniejszych premier roku. Biografia Malcolma X o rasizmie. Ostatecznie skończyło się na nominacji tylko dla Washingtona za główną rolę. "Malaria" to bardzo skromna produkcja (również o uprzedzeniach rasowych) ale o "Moonlight" można napisać to samo.

Dlatego Milczenie nie dostalo nawet nominacji - zbyt religijne jak na standardy demokratyczne.

Jakby to był powód to również nie nominowano by "Przełęczy ocalonych". Głównie na Oscarach liczy się kasa i promocja a "Milczenie" niestety było porażką finansową dlatego akademia go olała.