PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1055}

Morderstwo pierwszego stopnia

Murder in the First
8,0 29 347
ocen
8,0 10 1 29347
7,0 3
oceny krytyków
Morderstwo pierwszego stopnia
powrót do forum filmu Morderstwo pierwszego stopnia

Mam pytanie jak to się właściwie zakończyło, czy dobrze zrozumiałem że znowu trafił do Lochów? Czemu zginął jak miał tylko 3 lata do odsiadki?

ocenił(a) film na 9
Zajcevv

Nie wytłumaczyli czemu zginął. Z tego co było widać to tak trafił do lochów. To na podstawie prawdziwej historii więc jak w google poszukasz to może się dowiesz jak zginął.

ocenił(a) film na 9
Zajcevv

To nie jest historia autentyczna, więc nie dowiemy się dlaczego w filmie znaleziono go martwego. Tak naprawdę fakty były inne, Henry w 1948 opuścił Alcatraz i jego dalsze losy nie są znane.

ocenił(a) film na 9
seszka

http://www.alcatrazhistory.com/hyoung.htm

polecam wszystkim którym film przypadł do gustu, dobry artykuł porównujący tą produkcję z historią prawdziwą, na której rzekomo jest oparty, która nie poruszyłaby nawet w połowie tak jak "delikatnie" podkoloryzowany film :) Ale i tak jest bardzo dobry i nie ma co narzekać bo chociaż część zgadza się z prawdą.

ocenił(a) film na 8
Zajcevv

kiedy w filmie powiedziano, że Henri został znaleziony martwy, pomyślałe o smobójstwie (wkońcu tak czy inaczej napewno był przerażony wizją nawet 3 letniego pobytu w tym więzieniu) ale po scenie gdzie od razu po przybyciu prowadzą go do lochów, myślę, że został po prostu wykończony przez władze więzienia czyli zapewne przez naczelnika

ocenił(a) film na 8
raphael1331

Gdyby zabił go naczelnik, byłoby to z jego strony bardzo nierozsądne - po procesie, w którym został oskarżony o znęcanie się nad przynajmniej jednym więźniem musiał znaleźć się pod obserwacją władz stanowych. Naczelnik powinien dbać o to, by Henry'emu z głowy włos nie spadł, inaczej sam mógł znaleźć się po drugiej stronie krat za rażące nadużycie swoich uprawnień, a nawet, jak podaje film - za "zbrodnię przeciwko ludzkości". Mało prawdopodobne, aby człowiek mający obsesję na punkcie własnej rodziny posunął się do tak bezcelowej, zwierzęcej zemsty na już i tak zmaltretowanym psychicznie i fizycznie człowieku. Dlatego wolę myśleć, że Henry popełnił samobójstwo. Tak jak często mówi się o Erneście Hemingwayu, który napisał, że "człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". I właśnie samobójstwo słynnego amerykańskiego pisarza przez niektórych uważane jest za coś poetyckiego, podniosłego, gdyż postanowił zejść ze sceny świata-teatru niepokonany. Podobnie Henry wiedział, że nie ma dla niego życia za murami więzienia - po tak długim czasie potrzebowałby długiego pobytu w szpitalu psychiatrycznym, a do normalności nie doszedłby być może nigdy, skoro trafił do celi w wieku 17 lat. Umarł zatem w poczuciu, że coś mu się udało, wyrył napis "zwycięstwo" na posadzce i potem pozbawił się życia, odszedł niepokonany przez naczelnika czy prozę codzienności. Oczywiście, nie do końca zgadzam się z tym podejściem, życie zawsze można zmienić na lepsze i nie ma nic bohaterskiego w samobójstwie. Ale rozumiem, dlaczego niektórzy uważają, że mogą tym dać wyraz własnego triumfu nad innymi. Henry miał wrażenie, że spełnił już swą życiową misję i swoją śmiercią przysporzył tym większego problemu naczelnikowi, który nie potrafił zapewnić mu bezpieczeństwa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones