Niby się fajnie ogląda, dość wciąga, człowiek jest ciekawy, jak się wszystko skończy, ale cały czas ma się wrażenie, jakby oglądało się amatorski film, brakuje dreszczyku, gra aktorska taka sobie, no i końcówka .... też mocno taka sobie.
Pisarka Hannah Ryan publikuje kryminał w odcinkach. Zdobywa on popularność, kiedy ma miejsce morderstwo łudząco podobne do tego z prozy. Pojawia się podejrzenie, że morderca odtwarza opisane zbrodnie.