A ja tam nie uważam żeby ten film był nie dla dzieci - raczej nie dla każdego dziecka, Nie w każdym wieku, Co najmniej dla 12-latków. Ale z drugiej strony tez mam tak jak ty 24 lata a film widziałem dwa lata temu i nie jestem pewien jakbym odbierał ten film oglądając go mając np. 15 lat... Myślę że wiele zależy od wrażliwości dziecka, Z jednej strony dzieci teraz oglądają filmy tak pełne przemocy że pewnie na "Most do Terabithii" nawet nie zwróciliby uwagi i się nie wzruszyli. Z drugiej strony są i tacy którzy mogliby się faktycznie nazbyt wzruszyć ale i zdołować tym filmem. Tu chyba dobrego wyjścia nie ma.

Co nie zmienia faktu że na poziomie tak I klasy gimnazjum to ja bym ten film wyświetlał obowiązkowo gdybym był nauczycielem:)

Film widziałęm w wieku 8 lat i byłem wstrząśnięty. Sądzę, że gdybym oglądał 4 lata później odczucia miałbym inne, a tak teraz mam troche niesmak do tego filmu.

Oglądałem dziś pierwszy raz ten film, jestem Twoim rówieśnikiem i podzielam Twoją opinię.
Bolało mnie oglądanie tego filmu od wspomnianego zwrotu akcji, rzadko kiedy tak mam, więc aż strach pomyśleć co by kilkuletnie dziecko czuło. Wcześniej czułem radość i szczęście, wróciłem w pewien sposób do własnego dzieciństwa i nagle zostałem z powrotem sprowadzony na ziemię.

bo takie jest życie (niestety), Podejrzewam że odbiór filmu najbardziej zależy od wrażliwości oglądającego. Mysle zę mimo wszystko "Most do Terabthii" przekazuje pozytywne treści, nawet jeśli w sposób tak niesamowicie smutny (pod koniec oczywiście) a może nawet ina swój sposób okrutny...