Motel jest niezłym thrillerem, który warto obejrzeć z kilku powodów (7pkt). Po pierwsze przyzwoita realizacja średniego pomysłu, po drugie dobra gra aktorska, po trzecie trzymająca w napięciu akcja... Arcydziełem obrazu Antala nazwać nie można, ale krytyka wydaje się w tym przypadku nieuzasadniona.
Przyzwoita realizacja? Nie zauważyłam :> ta gra aktorska też piorunująca nie jest... zwłaszcza płacz naszej bohaterki, gdy jeden ze zbirów szlachtuje naszego macho... człowiek przecież nie jest w stanie w takim momencie płakać, ale to szczegół:>
Akcja nawet może by trzymała mnie w napięciu, gdyby (jak zwykle przy takich produkcjach) nie przeszkadzał mi zatrważająco niski poziom prawdopodobieństwa większości drobnych, ale znamiennych jednak wydarzeń - jak wyrywanie gołymi rękami gwoździ z framugi, czy podnoszenie przez jednego ze zbirów ciężkiej, jak skądinąd wiemy, szafy, jedną ręką, a drugą wywijanie scyzorykiem. Trudno uwierzyć, że jego nadgarstek to wytrzymał :>
Jest to przyzwoita rzemieslnicza robota. Nie ma w tym filmie nic oryginalnego, a mimo to utrzymuje niezle tempo i fajnie stopniuje napiecie. Wszystko zgodnie ze standardami gatunku. Nie wychyla sie poza nie, nie sili sie na oryginalnosc, nie wnosi nic nowego. Ale jako czysta rozrywka spelnia swoja role.