Wszystkie metafory i sceny zawierające symbolikę są banalnie proste do zrozumienia. Pomysł twórcy był naprawdę dobry, lecz szybko stracił on kontrolę nad filmem. Totalna jazda bez trzymanki, która gra Ci na nerwach a nie zmusza do refleksji. Nie tędy droga. Dzieło absolutnie "nieoglądalne".
bez muzyki, nie znając jego klucza to beznadziejny,tak go ogladalam pierwszy raz i kupy sie nie trzymał od samego początku
Wydawać by się mogło, że film ma wszystko, co powinno gwarantować sukces i rozgłos nie ograniczający się tylko do intrygującego zwiastun; z początku rzeczywiście zaczyna się całkiem nieźle, ale później jest już tylko gorzej i nawet tak doborowa obsada (Bardem, Lawrence, Harris, czy Pfeiffer) nie jest w stanie wynieść...
więcejdziecko rosemary i dzień świra. gdyby nie kilku znanych aktorów to nikt by tego syfu nie obejrzał. żałosne. już po godzinie chciałem wyłączyć, ale jakoś dotrwałem.
Ale go nie polecam.... I te bzdury o Bogu nie Bogu... Ttlko chyba po to żeby wytłumaczyć bez sens ów hitu...
Najpierw dyskomfort poprzez oglądanie dziwnej panoszącej się uprzejmości po wątpliwości co do zdrowia psychicznego żonki, potem oglądanie rosnącej eskalacji absurdalnych sytuacji towarzyskich przeradzających się w surrealistyczny okultyzm.
Przez jakiś czas myślałam, że ten film jest metaforą tragedii rodziny, którą...
Tak jak wielu z Was uważam ten film za porażkę (głównie artystyczną) i nie wiedziałam gdzie podziać oczy, tak już chyba wiem o co chodziło. Do tej pory myślałam, że to Aronofsky zwariował, ale on chciał chyba pokazać, że to religia jest wariactwem. Pokazać "na ludziach" jak durna i przesadna jest cała koncepcja...
Jeden z lepszych filmów, jakie ostatnio oglądałem. "Mother" to przepełniony symboliką religijną film, który nawet i bez niej świetnie się sprawdza jako thriller, horror, komedia i Bóg wie co jeszcze (no pun intended).
Zacznę od tego, że od film od początku mnie zaintrygował. Widz nie bardzo wie co się dzieje i jest...
Ale zapewne to samo co reżyser. Początek filmu doskonały, trzyma w napięciu. Potem jest już coraz gorzej. Nie polecam.
Jakim trzeba być ignorantem żeby dać Jen nominacje do złotej maliny za ten film. Albo to jest żart, albo ktoś ma nierówno pod sufitem.(chiałem napisac troche ostrzej ale sie nie dało bo filmweb zabrania)
i zmieniłem kanał. Nie lubię tych klimatów ze Stevena Kinga. Prawdziwe życie niesie wystarczająco dużo niepokoju.
Problem z tym filmem jest taki, że ani plakat, ani opis filmu nie wskazuje na to o czym film jest. Pierwsza 1h20min około, zapowiadają się ciekawie, jest kobieta, nieproszeni goście, których żona sobie średnio życzyła, a mąż jest ucieszony mogąc gościć coraz wiecej ludzi, potem nagle zaczyna się 40min chaosu i tak do...
więcej