ale o klasę gorszy od Incepcji. A narobili wokół niego tyle szumu;/
Spodziewałam sie czegoś innego, wogóle nie rozumiem porównania co do Incepcji, bo Incepcja choć"trudna" jest ciekawa, spójna i co najważniejsze logiczna, czego nie można powiedzieć o Mr. Nobody, a tak na na marginesie czy kogoś jeszcze tak cholernie irytował ten dziennikarz w Mr. Nobody?? Ten co tak szczerzył zęby.
W sumie nie wiem, kto wymyślił porównywanie go do Incepcji, ale zawsze go z nią kontrastują i ot tak mi się napisało :p
Dla mnie film jest interesujący i całkiem ciekawy, no cóż , może historia jest dość "oryginalna" ale to daje dodatkowo do myślenia :) Moja ocena to 8/10, sądze że była bym skłonna dać 9 ale były takie momenty kiedy podczas oglądania się nudziłam, może i sporadyczne ale jednak były. Z Incepcją ten film chyba łączy tylko fakt że oba są oryginalne i...można by powiedzieć , jedyne w swoim rodzaju :)
Moim zdaniem przesadnie rozwleczony. Trafiają się jednak głębokie teksty i dotyczy rozmyślań jakie raczej każdy z nas czasem snuje, czyli co by było, jakbyśmy wybrali inną drogę, jakbyśmy wdarli się do przeszłości i pozmieniali różne decyzje. Film specyficzny, rzeczywiście z Efektem motyla się kojarzy, a mi jeszcze z opowiadaniem Delmore Schwarza, tam też był 9 letni chłopiec oglądający w kinie historię swoich rodziców przed swoim urodzeniem a potem też musiał wybrać z kim zostać po rozwodzie. Ogólnie film łączy wiele stylów, nawiązuje do wielu innych dzieł, nie tylko filmowych. Gdyby nie jego hipnotyzujący czas trwania to oglądało by się na 9. a tak 7.
Zgodzę się że przesłanie filmu było bardzo ciekawe, niespotykane w filmach, i za to ogromny +. Jednakże nie podobały mi się zbędne pseudo-motywy, film był pełen nielogiczności, nie spójny, i do tego te durnowate wstawki tego konkursu gdzie mieszkańcy zadecydowali o życiu Nemo bardzo negatywnie rzutują na odbiór filmu.
Incepcję można co najwyżej zestawić z takimi "dziełami" jak transformersi, iron man czy inne tego pokroju. Nie rozumiem zachwytów nad incepcją, porównanie jej do 'Mr Nobody' jest całkowicie bezpodstawne, a mówienie, że jest to wielce ambitny i skomplikowany film, jest po prostu śmieszne. Nolanowska produkcja tylko wydaje się zawiła, w rzeczywistości jest banalna jak wyżej wspomniane produkcje. Jednak dobra reklama (reżyser Batmanów, wiele gwiazd z DiCaprio na czele) wywołała falę uznania wśród mas, którzy niczym przedszkolaki wyszli z pokazu marnego iluzjonisty z uradowanymi gębami.
Jesteśmy na forum filmu "Mr Nobody", więc to o nim powinna być dyskusja. Od siebie dodam, że jest to piękny film, nie lubię tak określać filmów, ale naprawdę otrzymaliśmy piękny obraz. 2.5 godziny, a mi było mało. Tak wtrącę jeszcze o ciut wyżej omawianym filmie, że strasznie się dłużył i nawet przysnąć mi się zdarzyło.
Bardziej trafne jest porównanie filmu do "Efektu motyla", jednak ta wersja o wiele bardziej przypadła mi do gustu. Świetnie ukazany temat wyborów w życiu, naprawdę daje do myślenia. Film polecam z czystym sumieniem.
TO właśnie film Mr. Nobody dłużył się w nieskończoność. Nudny jak flaki z olejem. Z trudem dobrnęłam do końca.
dlatego wracaj do harrego pottera, ten film nie jest skierowany do ludzi których myślenie nudzi
A ty do ''samolotów'' z musiałem bo skoro obrażasz mnie, sam oglądając dziecinne bajeczki to chyba coś jest nie tak :)
no bo widzisz, jestem fanem animacji komputerowej, tak więc potrafię docenić dobrze wykonaną animację, tak więc w moim przypadku 6/10(Samoloty) to docenienie, ocena 6 u mnie oznacza mnie więcej coś takiego: 6/10 - raz można obejrzeć
no a Harry Potter... musiałem się przyczepić do czegoś niepoważnego, skoro nazwałaś Mr. Nobody gniotem (dla mnie Gnioty to filmy 1-3/10
niepoważne dla mnie jest ocenienie filmu HP:Więzień Azkabanu na 10/10, ale ja dałem 6/10 więc nie jest taki zły,
a książka HP:więzień azkabanu jest baaaaaaardzo dobra, nie wiem czy nie najlepsza z serii obok Komnaty Tajemnic i Czary Ognia.
poza tym uważam, że filmu oceniasz dość rozsądnie, Hobbita zdecydowanie nie doceniłaś (4/10), dałaś chyba dal zasady.
Dlatego dziwi mnie fakt, że bardzo dobry film Mr Nobody nazywasz gniotem
różne takie literówki i 2 razy tak więc i inne takie. sorry, nie jestem analfabetą
to tak z rozpędu
Dałam 10/10 dlatego bo czuje do tego filmu sentyment jak i do reszty części HP. Harry Potter to filmy mojego dzieciństwa na których się wychowałam i to jest moja indywidualna,osobista ocena, jestem świadoma tego że inne osoby nie muszą go go tak pozytywnie odbierać.
Ten film powstał przed incepcją i opowiada równie ciekawą historie efekty specjalne są świetnie pomyślane i wyreżyserowane. Gra aktorska w mr.nobody jest o wiele lepsza. Film opowiada o tym jak życie może się potoczyć i jakie konsekwencje niosą ze sobą wybory. Incepcja- jeżeli coś jest skomplikowane nie znaczy to że jest fajne i można uznać to za arcydzielo.
Incepcja była dla mnie bardziej zagmatwana niż Mr Nobody.
To po prostu piękny film o miłości. Widocznie nie wszyscy go rozumieją
bez sensowne porównanie, tak jakby ten film powstał po incepcji. incepcja jest dobra, ale ten film jest lepszy na równi z Wyspą Tajemnic
i jak najbardziej logiczny
Boze, coz za glupie porownanie.
Widac golym okiem, ze tworca ''Mr.Nobody'' inspirowal sie roznej masci produkcjami, ale Incepcja? Ciezko by mi bylo znalezc jakies znaczace podobienstwa wzgledem tych dwoch produkcji.
''Efekt motyla'', ''Fight club'', ''Matrix'', ''Memento'', ''Ciekawy przypadek Benjamina Buttona'', ''Obled'' - bardziej bym zmierzal w tym kierunku.
Moim zdaniem również porównanie z du*y. Ale z kolei wszystko, co wymieniłeś poza "efektem", dla mnie tak samo z du*y. Mnie się cholernie skojarzył z "Vanilla Sky" i trochę z "Donniem Darko"...
Moim zdaniem bardziej podobny do "Atlasu chmur" niz do "Incepcji". Film mi sie podobal,wybory jakie stanely przed malym chlopcem bardzo ciekawe. Moze i wiele scen/epizodow jest zagmatwanych ale idzie to pojac:>