.. a to kwalifikuje "film" na 1/10...
a ja się zmusiłem pomimo okropnej sraczki której dostałem z nerwów podczas oglądania jego, ale dotrwałem do końca by stwierdzić że jest to arcydzieło syfiastego pokroju dla półmózgów
Szczerze, to ja wytrzymałem pierwsze dwie minuty. I też wyłączyłem... Nie dałem rady.