też mi to przeszkadzało ;/

dla mnie nie wyglądała jak dziewczyna, ale wg mnie Michelle Yeoh lepiej się nadawała, ale ona jest "za stara" do roli 18-latki

Na końcu pada takie fajne zdanie,kiedy już przyznała się że jest kobietą i chce wracać do domu i prosi o wybaczenie za oszustwo .Cesarz powiedział że wybaczył jej wiele lat temu.To znaczy że skoro wiedział cesarz to wiedzieli i doradcy cesarza i dowódcy i pewnie żołnierze też.Z racji że była świetna w tym co robiła nikt nigdy nawet nie pisnął że wie.Z tego też wynikała moim zdaniem zdrada generała który nie uderzył kiedy zaplanowała fikcyjny odwrót do wąwozu No i jeszcze jedno.Żołnierze armii cesarza Chin mieli nieśmiertelniki i to jakieś trzy tysiące lat temu .W Europie na to by każdy żołnierz miał identyfikator wpadli w dwudziestym wieku.

Akcja filmu (i większości wersji legendy) dzieje się mniej więcej między 380 a 530 rokiem naszej ery (dynastia Wei), więc jak już to półtorej tysiąca lat temu, nie trzy. Oczywiście, przy założeniu, że film jest pod tym względem wierny realiom historycznym, a nie jest to element dodany przez scenarzystę, dla efektu dramatycznego. Poza tym, w Europie nieśmiertelników używano już w rzymskich legionach (nazywały się signaculum).

Z drugiej strony, niektórzy Azjaci mają takie delikatne buźki, niemal jak kobiety ;)