PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30630}

Mulholland Drive

Mulholland Dr.
7,6 97 112
ocen
7,6 10 1 97112
7,9 31
ocen krytyków
Mulholland Drive
powrót do forum filmu Mulholland Drive

I to dosłownie - rozwiązaniem jest... klucz.

Lynch jest genialny, a film prosty.

Film nie jest ani o uczuciu dwóch kobiet, ani nie jest kryminałem, nie jest to też wycieczka wgłąb umysłu, jest niejako o iluzji kina i granicach snu i jawy, ale... też nie do końca.

Film jest o mrocznej stronie Hollywood.

Ktoś na forum napisał: "Sam Lynch mówi, że kluczem do zrozumienia filmu jest moment pojawienia się klucza."

Film dzielimy na dwie części. W pierwszej i drugiej pojawia się niebieski klucz. W pierwszej ma kształt trójkątu, w drugiej jest zwyczajny. Czyli reżyser chce skierować naszą uwagę na jego kształt. Czego symbolem jest trójkąt?

Satanistycznej sekty Illuminati. Nie tyle trójkąt, co piramida, która u szczytu ma oddzieloną od reszty mniejszą piramidkę, z okiem. Ta oddzielona piramidka symbolizuje "wszystkowidzącą" elitę, tych na górze. Reszta to my, społeczeństwo, wykorzystywane przez elitę. Władzę mają oni, w ich rękach są pieniądze, ba to oni je tworzą (ich pieniądze mają fikcyjną wartość, bo na niczym nie opartą, jak dawniej na złocie, po prostu się je dodrukowuje) - symbol sekty, piramida, widnieje na odwrocie dolara. Skoro mają pieniądze, to mają wszystko - politykę, przemysł rozrywkowy, prasę, media. Ale po kolei.

Kolory mają spore znaczenie w filmie, klucz jest niebieski, fryzura kobiety w klubie Silencio również. Zwróćcie na to uwagę, nie jest to jednak moja broszka. ;)

Jaskrawe światło Los Angeles kontrastuje z nocnymi scenami. Film jest podzielony na dwie częsci, to tak jakby dwa światy - prawdziwy i fałszywy. Prawdziwy to ten, w którym Hollywood rządzi sekta i to nie jest koszmarny sen. Fałszywy to ten, w którym to tylko teoria spiskowa, fałszywy to "strefa komfortu", coś jak naiwna "różowa" Betty.

Gdy Betty i Rita jadą do klubu Silencio, w scenie wsiadania do taksówki, po prawej stronie ekranu jest słup, na nim kartka, a na niej napis "Hollywood is hell". W klubie Silencio pokazuje się fałsz, iluzję. Po tym następuje zwrot w filmie.

Są posępni faceci w garniakach, jakby mafia, która wszystkim steruje. Podsłuchują, decydują za reżysera. Jak daleko sięga ich władza, czego jeszcze są reżyserami?

Kowboj? Radzi Adamowi, by nie podskakiwał, a będzie mu dobrze. Illuminati rządzą, on ma się nie buntować. Reżyser jest ignorantem / jest nieświadomy tak jak przeciętny widz.

Kowboj: "Zatrzymaj się na sekundkę i pomyśl. Możesz to dla mnie zrobić?"
Reżyser: "Dobrze. Myślę."
Kowboj: [po dłuższej chwili] "Nie myślisz. Jesteś zbyt zajęty struganiem mądrali. (...) Wyobraź sobie bryczkę. Ilu woźniców nią powozi?"
Reżyser: "Jeden."
Kowboj: "Powiedzmy, że ja nią powożę. Jeśli zmienisz swoje nastawienie możesz jechać ze mną."

Przekaz jest jasny - albo będziesz tańczyć tak jak Illuminati chcą albo wypad z przemysłu filmowego.

Jest też niejasna i jakby niepotrzebna scena, gdy blondyn zabija faceta przy biurku, a potem likwiduje świadków. Blondyn z tym facetem rozmawiają o wypadku samochodowym, tj. tym z początku filmu. A potem jest o "czarnym notesie Eda" (famous black book). Facet, który zaraz zostanie zastrzelony, mówi "The history of the world. In phone numbers" - i BANG, zostaje kropnięty.

"Mulholland Drive" miało być serialem, była przerwa w kręceniu, czy reżyser miał jakieś problemy? Podejmowanie takiej tematyki zwykle "nie kończy się najlepiej". Rok po "Dziecku Rosemary" Polańskiego zostaje zamordowana jego żona. Cztery dni po oddaniu wytwórni finalnej wersji filmu "Oczy szeroko zamknięte" Kubrick dokonuje żywota. Lynch dołącza do tego grona - po "Mulholland Drive" nie odnosi już sukcesów, chce stworzyć centrum filmowe w Łodzi, jakby odpocząć od Hollywood. W tym roku powraca z dalszą częścią "Twin Peaks".

Ja Wam daję klucz, a Wy spróbujcie wszystko pod niego podpasować. Lynch jest genialny, a jego film prosty. I niepokojący.

użytkownik usunięty

c.d.

Mamy trójkę bohaterów. W pierwszej części są poza sektą. Betty przyjeżdża do Los Angeles, pełna nadziei, że dzięki pracy i talentowi można zostać gwiazdą filmową. Problemy reżysera pokazują, że to Illuminati decydują kto dostaje rolę. Adam się buntuje, nie wiedzie mu się, zdradza go żona. O brunetce nic nie wiemy. Podejrzewam, że była częścią sekty i z jakichś powodów chcieli ją zlikwidować. Wiozła ją limuzyna, która w 2 cz. wiezie Diane na przyjęcie. Między trójką bohaterów rodzą się jakieś uczucia. Potem jednak Adam się zgadza na narzuconą mu obsadę...

Mamy drugą część. Camilla Rhodes, wcześniej blondynka promowana przez sektę, to teraz brunetka. Adam zgadza się na nią w obsadzie. Mają romans, potem zaręczają się. Diane ma podwózkę na imprezę Illuminati. Camilla schodzi do niej i mowi, że to skrót. A może to ona jest skrótem dla Diane w drodze na szczyt / do elity. Camille mowi, że jest pięknie i to "tajemnicza ścieżka" (a secret pass). Na przyjęciu jest kowboj, który radził by przystąpić do nich. Jest ten, któremu trzeba wchodzić w tyłek, serwować najlepszą kawę, ten co ogłasza kto dostaje rolę. Camilla i Adam są jacyś inni, należą do śmietanki, są zmanierowi.

Końcówka - śmierć Diane. Dziadek i babcia wychodzą z pudełka. W pudełku była zagadka filmu, talemnica o Illuminati. To ta tajemnica zabija Diane. To Illuminati chcieli na początku zabić brunetkę. Blondyn zabija faceta przy biurku na ich zlecenie i likwiduje świadków. To on dostaje zlecenie na Camillę, ale to Diane umiera. Illuminati są nietykalni.

ocenił(a) film na 10

Jeśli o tym był ten film to nie dziwię się że nic z niego nie zrozumiałem.

Bardzo ciekawa interpretacja, zgadzam się z nią. Jeśli weźmie się pod uwagę inne filmy Lyncha, co on sam sugeruje (karzeł ten sam, który pojawia się w czarnej chacie w Twin Peaks), to faktycznie jest to nie tylko kryminalna "jazda bez trzymanki".

Już w Twin Peaks są nawiązania do Bohemian Groove ("sowy nie są tym, czym się wydają"). Dla mnie też jest dość klarowne, że motyw reżysera i "this is the girl", to pokazanie, kto rządzi w Holywood i że jest to bezwględna sekta Illuminati ("To już nie jest twój film"). Tutaj też nie można nie wspomnieć o "Oczach szeroko zamkniętych" Kubricka. Tam jednak cały wątek Illuminati podał "na tacy", dziwnym zbiegiem okoliczności zmarł kilka dni po premierze filmu. Lynch bawi się w gierki z odbiorcą, nie lubi gotowych rozwiązań.

Wydaje mi się jednak, że film prosty nie jest. Wszystko jest w nim ważne, każdy gest, postać, symbol oraz każdy wątek. Sen Betty/Diane w pierwszej części to pogoń za realizacją marzeń i gonienie za sławą, druga część filmu to jej upadek i brak pogodzenia się z porażką. I takich historii w Hollywood jest pewnie wiele, ale ten film jest bogaty w symbolikę i wiele płaszczyzn. Jest wielowymiarowy i czuje się w nim rękę mistrza. To również dialog z wieloma twórcami, którzy weszli do sekty, próbowali coś przekazać, nie zawsze im to wychodziło i nie zawsze ich słuchano (patrz: Michael Jackson).

Rewelacyjny jest moim zdaniem fragment dotyczący rozmowy reżysera z kowbojem, który można rozumieć dwojako:
(64 minuta)
- Zatrzymaj się na sekundkę i pomyśl. Możesz to dla mnie zrobić?
- Ok, dobrze. Myślę.
- Nie myślisz. Jesteś zbyt zajęty struganiem mądrali. Chcę, żebyś pomyślał i przestał być mądralą. Spróbujesz?
- Do czego zmierzasz? Co mam zrobić?
- Wyobraź sobie bryczkę. Ilu woźniców nią powozi?
- Jeden.
- Powiedzmy, że ja nią powożę. Jeśli zmienisz swoje nastawienie, możesz jechać ze mną.
- Ok.
- Chcę, żebyś jutro wrócił do pracy. Zmień aktorkę do głównej roli, przesłuchaj wiele dziewcząt. Kiedy zobaczysz tę, którą pokazano Ci dzisiaj, powiesz: to ta dziewczyna. Reszta obsady może zostać, decydujesz o wszystkim poza obsadą głównej roli. Jeśli się dobrze spiszesz, to będzie nasze jedyne spotkanie. Jeśli zrobisz coś nie tak, spotkamy się jeszcze raz.

Reżyser ma więc wyrzec się swojego myślenia i dostosować do polecenia kowboja. Wcześniej był fragment o nastawieniu, mowa więc o manipulacji. Jeśli w tak wolnym zawodzie trzeba wyrzec się swoich wyborów, przekonań i własnej kreacji, pokazuje to, że komuś zależy, byśmy myśleli w określony sposób. Lynch chce nauczyć swoich odbiorców, że to, co widzimy na zewnątrz, może być w środku zręcznie skomponowaną mistyfikacją (tak jak postać Diane, która chciała być Betty lub była nią kiedyś).
Inny film, może nie tak symboliczny i nie tak mistrzowsko zrobiony, ale podobny tematycznie (mistyfikacja, na którą udało się nabrać wiele osób), to Zaginiona dziewczyna (Gone girl, 2014). Tutaj poruszony jest tematów mediów, a Lynch mówi o mistyfikacjach w filmie (nawet w momencie śpiewania - emocjonalna scena, gdzie okazuje się, że artystka jedynie porusza ustami).

Warto obejrzeć film kilka razy, za każdym razem można odkryć coś nowego. Podsumowując, Illuminati są osią całej historii, która zawiera w sobie mnóstwo pobocznych wątków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones