Zagadka jest jak najbardziej rozwiązywalna i to jest prawdziwy zamysł (gdyby Twój komentarz dotyczył "Zagubionej Autostrady" to byłoby to dla mnie zrozumiałe). Zagadka w sensie fabularnym, bo interpretacje mogą być różne. Nie śmiejmy się z wikipedii czasami ma rację, mimo iż największą frajdę sprawiło mi dojście do sedna filmu samemu, chociaż dopiero przy drugim podejściu;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mulholland_Drive

Problem z tym filmem jest taki, że zastosowano tam podobny patent jak w Zagubionej Autostradzie, ale istota sprawy jest bardziej banalna. Takie w sumie majaczenie głównej bohaterki.

Zagubiona Autostrada była całkowicie jeśli ktoś nie wiedział o co chodziło w przeistoczeniu w celi więziennej. Natomiast w MD nie ma niczego do rozumienia - zwyczajny sen mający luźny związek z rzeczywistością.

Dlatego wyżej cenię Zagubioną autostradę, MD jest nie dość że wtórne, to jeszcze zbyt uproszczone.
Ale i tak najgorsze są te bzdurne interpretacje widzów, niektórzy ludzie nie powinni oglądać nic bardziej skomplikowanego niż "Klan", a jeszcze ta ich radocha, że oto "rozkminili" film Lyncha :/
ma-sa-kra

Przyznam szczerze, że LH tez kiedyś nie zrozumiałem. Wlazłem na forum i kręciłem nosem, że idiotyzm, że brak sensu. Potem trafiłem na świetną interpretacje jednego z użytkowników i musiałem odszczekać to wszystko :)

Ze wszystkich rzeczy właściwie jedna scena tylko mi się nie skleiła z całością. Chodzi o wizytę płatnego mordercy u długowłosego. Po co on tam poszedł? Co było w tej czarnej książce? On powiedział że to słynne... no właśnie. Lektor był nie najlepszy, więc nie dosłyszałem. Czy tam się kryły informacje na temat miejsca zamieszkania Rity, którą chciał odszukać i zniszczyć? Jak myślicie?