Na szczęście na nowo po ponad 40 latach odzyskuje należne miejsce w świadomości kinomanów.
Nie jest to kino dla wrażliwych osób. Na ekranie nie uświadczymy nawet jednej pozytywnej postaci, chlanie, hazard, bezzasadna przemoc której kulminacyjną scena jest porażające swą brutalnością polowanie na kangury oraz surowy klimat, to wypełnia cały seans.
Jednocześnie Kotcheff zadaje pytanie czy istnieje jeszcze coś takiego jak człowieczeństwo...
Dzień po seansie a ja dalej mam w głowie sceny z filmu i żałosnego głównego bohatera.
Warto obejrzeć co o tym filmie w dniu premiery sądził Martin Scorsese :)
https://www.youtube.com/watch?v=IuCyL-p18Ug