PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=577622}

Na skraju jutra

Edge of Tomorrow
7,4 178 376
ocen
7,4 10 1 178376
7,0 23
oceny krytyków
Na skraju jutra
powrót do forum filmu Na skraju jutra

Jak ogladalam zaklonczenie nie mialo zadnego sensu dla mnie - czemu cofnal sie wlasnie do tego
momentu, kiedy wczesniej cofal sie do bazy. I dzieki pomyslom kilku innych uzytkownikow, chyba
rozumiem:

Kiedy Alfa zostala zabita, to Cage stal sie poniekad Alfa, wiec Omega cofala jego jako Alfe. Byc
moze Omega nie mogla wiedziec, ze to Cage,, lub nie mogla kontrolowac do kiedy sie cofa. Kiedy
Omega zostala zabita i krew jej dotala sie do Cage, to on stal sie Omega.
Tak jak pierwsza Alfa nigdy nie pojawila sie znowu, poniewaz to Cage byl teraz ta Alfa (jakby
symbiot), tak w momencie kiedy Cage cofna sie w czasie nie bylo juz "normalnej" Omegi,
poniewaz Cage byl teraz ta Omega. I cofnal sie w czasie do momentu, ktory byl
najodpowiedniejszy dla niego (nawet jesli podswiadomie) - w momencie kiedy jeszcze byl
Majorem, przed spotkaniem z generalem, gdzie robi z siebie idiote - ale juz w Angli, by mogl
spotkac sie z sierzantem (bo ja kochal czy cos).

ocenił(a) film na 7
Rlyeh

tak szczerze, końcówka filmu świadczy że walka zacznie się od nowa, to mnie trochę nurtuje, dlaczego nie przeniósł się jeszcze wcześniej, bo teraz znów będzie musiał walczyć.

ocenił(a) film na 7
swirus17

Nie bedzie walczyc od nowa, poniewaz Omega jest teraz nim, lub on jest teraz Omega.

ocenił(a) film na 6
swirus17

Przecież było, że jakieś nieznane dla nich pole we Francji się wytworzyło i obcy nie stawiają już Chińczykom i Ruskom żadnego oporu.

ocenił(a) film na 7
Lukininho

Faktycznie, jakoś mi to umknęło.

ocenił(a) film na 9
swirus17

Nieuwazni widzowie. To o czym mowa w wiadomosciach to wydarzenia gdzie rita zostala herosem, gdzie obcy ppozwolili ludziom wygrac. Cage po resecie na koncu filmu znowu bedzie musial walczyc ale chce to zrobic tym razem w easy mode jako major zeby uratowuratować dupeczke.

Krathel

Rita została herosem dzięki swojej umiejętności cofania czasu po śmierci, nie przez koniec Omegi. Po tym jak Omega zostało zniszczone wszystkie Mimicsy przecież padły. To były dwie różne bitwy - jedna w której Rita stała się sławna (Verdun), i ta której pod koniec filmu udało się zapobiec (w filmie sceny były przy wybrzeżu, i potem akcja rozgrywała się w kierunku Paryża. Verdun jest 250 km dalej, więc to musi być inne miejsce)

ocenił(a) film na 8
Krathel

Krathe chyba sam jesteś nieuważnym widzem. W momencie śmierci omegi wojna się zakończyła. Generał w tv mówi o dziwnej eksplozji w Paryżu i o tym, że obcy przestali stawiać opór w Europie. Lukininho napisał to powyżej.

ocenił(a) film na 9
Sony_West

Zgadza się ;)

Rlyeh

Wychodzi na to, że Cage cofnął się akurat do tego czasu, żeby spotkać się z ukochaną... hmmm... z lekka to samolubne! nie sądzicie?!
Nawet jeśli ograniczeniem byłoby cofnięcie się do momentu przybycia na ziemię oryginalnej Omegi, no to chyba kurde dobry moment no nie? Nie byłoby omegi to nie byłoby inwazji! Iile milionów niewinnych istnień by ocalało! ALE - nie było by również "dzielnej i pięknej żołnierki Rity..." :D . W życiu by mu nie uwierzyła w jakieś tam "back to the past" bzdury. Ale w tym momencie ona doświadczyła cofania w czasie czyli jest w stanie mu uwierzyć - i żyli długo i szczęśliwie :D

... no ale ... MILIONY ISTNIEŃ ! - ej! no co jest ważniejsze: uratowanie milionów ludzi od śmierci czy bzyknięcie fajnej kici !!!???
ps.: ...a jeśli rodzina tej kici została zmasakrowana przez kosmitów? Przecież ona się zorientuje, że w sumie kochaś miał szansę uratować jej rodzinę, przyjaciół, znajomych... jak myślicie, żyli długo i szczęśliwie? (razem???)

ocenił(a) film na 7
Rlyeh

Pozwólcie, że Wam wytłumaczę zakończenie bo widzę, że kiepsko z myśleniem u Was.
A więc, uwaga...w zakończeniu chodzi o to, żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, nie ma za co.

ocenił(a) film na 7
Rlyeh

Moim zdaniem Cage umarł, więc nie mógł stać się Omegą. To Omega cofnęła się w czasie - była wzmianka, że potrafi i to robi, gdy przegrywa. A dlaczego nie walczy po cofnięciu? Po prostu wie już, że przegra i odpuszcza. Lub też - powtarza wariant spod Vermont i daje ludziom poczucie przewagi.

ocenił(a) film na 8
Raven_35

ALe jakby tak było to Cage by nigdy nie poszedł zobaczyc Rity na tej hali strzelniczej.

ocenił(a) film na 8
Rlyeh

Wg mnie jest kompletnie odwrotnie niż tu piszecie i tak naprawdę Omega wygrywa :
Cała ta historia to sprytnie uknuta intryga.
1. Dopóki Cage walczył ponieważ zdobył zdolność cofania się w czasie był niebezpieczny dla Omegi.
2. Ta w końcu dopuściła go do siebie aby Cage uwierzył, że zniszczył Omegę.
3. Jest tam scena sugerująca, że Cage jest pochłaniany przez Omegę. Tak więc koniec końców Cage został cofnięty przez nią jako major do Londynu w którym już odtrąbiono zwycięstwo.
4. I teraz to czego w filmie nie ma ale jest możliwe: Ludzie robią desant na zachodzie, od wschodu wchodzą Ruscy i Chińczycy a Omega robi im hurtowe wielkie bum i odnosi zwycięstwo. Pewnym potwierdzeniem mógł być fakt, że w jednej z linii czasowych Cage domyśla się, że jego wizja co do tamy jest pułapką. Tak samo wg mnie jest z wizją dot. pokonania Omegi w Paryżu. Nie daję wiary temu, że miał tylko jedną szansę którą wykorzystał.

Teorii o tym, że Cage jest Omegą i odwrotnie nie rozumiem. Że niby sam się wysłał w przeszłość aby cieszyć się że wygrał? E, chyba nie :)

Ale może być po prostu tak, że otwarte zakończenie może prowadzić do różnych rozwiązań :)
Ogólnie druga część filmu mocno przypominała mi "Matrixa 3" i tam było podobne otwarte zakończenie.

_MAX_

Również nie rozumiem podstaw na jakich miałby się stać alfą i omegą?
Zmieszanie krwi z alfą tuż przed śmiercią jedynie uwikłało go w system bo oboje umarli, ale Cage był jedynie pasażerem na gapę. Być może przenosił się do momentu czasowego do którego lokalna alfa miała kontrolę nad wybranymi scenariuszami których zaistnienie zostało jenak określone przez "wyższą rangą" omegę stąd miała krótkie ograniczenie czasowe. Tak samo jak zdegradowanie Cage nie było zależne od niego, bo musiał wciąż walczyć w przegranej bitwie tak samo alfa musiała grać w bitwie obranej przez omega stąd cofanie się w czasie do przygotowań przed bitwą ale wciąz pozostająca decyzją o jej zaistnieniu jako krwawej jatki.
Alfa uwikłana od życia Cage którego smierć resetowała czas starała się uwolnić. Po wizji w tamie wreszcie się uwolniła ale niestety jej przetrwanie zagroziło przetrwaniu omegi.
Czyli prosty przekaz - żołnierzu twoją rolą jest walczyć i ginąć dla generałów.

Nie wnikam czy Cage przejął rolę alfy i czy ta sama zniknęła z plaży która była w tamie, ale podejrzewam, tak jak piszesz skoro został raz zwabiony przez alfę i się wykrwawił to został później zwabiony przez wizje omega i również się wykrwawił. Nie on wygrał ale ona. Jedyną opcją przetrwania było oddanie pola.
Informacje o łatwości w pokonywaniu wroga były jeszcze przed desantem, one zdecydowały jedynie o tym że Cage zachował stopień i nie brał czynnego udziału w desancie i niekończących się resetów czasu.
Omega przerwała zapętlenie.

Pozostaje pytanie co umarło i czy wogóle umarło wcześniej on czy ono.
Jeśli ono to został uwikłany w system w którym jedyną opcją omegi było zmienić taktykę, jeśli on wcześniej niż omega tak jak piszesz omega oddało bitwę i cofnęło decyzje o stawieniu oporu podczas desantu jedynie aby przetrwać ale dalszy los inwazji nie jest przesądzony.

Natomiast jakby nie było, nie stał się ani alfą ani omegą i nie obrał sobie określonego dnia i godziny. Jedynie omega zmieniając swój scenariusz odparcia desantu odpuściła wracając czasowo do momentu podjęcia decyzji która to decyzja wpłwając na stopień wojskowy Cage zaważyła o zapętleniu w nieskończoność

Rlyeh

To oznacza, że teraz jest Alfą i Omegą? :-)

ocenił(a) film na 7
Rlyeh

A dlaczego przez cały film po śmierci cofał się akurat do tego jednego momentu? Co go wyróżniało? Ja myślę, że - nie pierwszy i nie ostatni raz w historii kina - mamy po prostu do czynienia z dziurą w scenariuszu albo, jak kto woli - licentia poetica.

ocenił(a) film na 7
Trias

No dobra, zaraz ktoś pewnie mi wytknie, że chodziło o reset danego dnia, a dzień człowieka zaczyna się de facto po przebudzeniu (albo też, będąc ścisłym, można powiedzieć, że reset następował np. o północy, po czym Cage przesypiał aż do spotkania sierżanta). Ale tak czy owak, pozostaję przy swoim, że jakoś strasznie drobiazgowo nie ma co do tego podchodzić i na siłę szukać spójności tam, gdzie pewnie jej w ogóle nie ma.

ocenił(a) film na 8
Trias

Cały czas cofał się o 24 godziny ale od momentu w którym pierwszy raz zginął zabijając alfę. Chyba? Nie ważne później po jakim czasie zginął (podczas treningów ginął nawet po kilku godzinach od przebudzenia). Ważną była tylko zasada - śmierć z alfą. Na końcu moim zdaniem było tak samo. Cofnął się o 24h od śmierci z alfą i omegę dopiero rozpierdzieliły granaty? Obudził się rano a do omegi jak dotarli zaczynało świtać + różnica czasu pomiędzy krajami.

ocenił(a) film na 7
zolnierz_20

To, że sam stał się omegą rzeczywiście ma sens. Widać pod wodą po wybuchu, że rozpadająca się omega zaczyna go przenikać. Cage umiera i znowu budzi się 24 godziny wcześniej + godzina w związku z różnicą czasu między Paryżem, a Londynem, więc jednocześnie przed rozmową z generałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones